piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział 16

Wyszłyśmy z jej pokoju .
-My idziemy mamo ! - wrzasnęła na cały jej dom Lauren zbliżając się do wyjścia.
-Miłej zabawy !- życzyła pani Marta wychodząc z kuchnie z ogromną paczką popcorn'u .- Macie tu coś na ząb.-wręczyła mi ją i uśmiechnęła się .
-Dziękujemy .- odwzajemniłam uśmiech i wzięłam przekąskę .-No to do widzenia !- powiedziałam i wyszłyśmy . Pobiegłyśmy w umówione miejsce , tak , żeby nikt nas nie zobaczył . Paula otworzyła drzwi furgonetki . Wślizgnęłyśmy się do środka . Niall od razu rzucił się na popcorn .
-Tak też myślałam ..- zażartowałam .
-Em , skarbie . Ale o co Ci chodzi ? - sadził głupa Niall .u
-Podejrzewam , że o popcorn . - walnęły równo i prosto z mostu Lau i Paula , po czym wszyscy wybuchnęli śmiechem .
-Nie moja wina , że lubię jeść ! - Oburzył się żartobliwie żarłok .
-No tak , oczywiście , że nie - potaknęłam .
-Ahhh.. Ten blond.. - westchnął farbowaniec. Przestałam się śmiać .
-Ha ha ha . - powiedziałam  z sarkazmem unosząc jedną brew , gdyż jako jedyna z naszej paczki byłam naturalną blondynką .
-Ale za to blondynki są najbardziej sexy ..- powiedział Zayn chwytając mnie od tyłu za biodra i całując po szyi .
-No tyle to ja wiem -powiedziałam pewnie wymądrzając się .
-ekhem .. - upomniały się Paula i Lauren .
-Oj dziewczyny Wy też jesteście seksowne ..- szczerzył się Harry ruszając przy tym zabawnie brwiami .
-No jakbyśmy nie wiedziały . - powiedziała bezczelnie Lauren siadając Liamowi na kolana i całując go .
-Ej , a gdzie my się tak w ogóle przebierzemy ?-odwróciłam się w stronę Louis'a , który siedział za kółkiem .
-Do mojego apartamentu ! Muszę coś zjeść .-mówił Niall pakując kolejną garść popcorn'u do ust . Zrobiłam minę w stylu ,,Are You Fucking Kidding To Me?!" i zapytałam .
-A co teraz robisz ?
-Znaczy .. No .. Jem .. - szczerzył się .
-Gdzie Ty to wszystko mieścisz ? - zdziwiłam się . Blondasek zmierzył się wzrokiem z góry na dół i pomasował po brzuchu  .
-Wariat .-zaśmiałam się .
-No to jedziemy ?-niecierpliwił się Harry .
-Okey..-Louis odpalił auto , wszyscy usiedli na miejsca i pojechaliśmy .
-A Twoi rodzice ?-zapytałam .
-Przecież jego prawdziwy dom jest w Irlandii.-poprawiła mnie Paula .
-A no tak , przepraszam . Zapomniało mi się . - zamknęłam się i do końca drogi nic nie mówiłam .
-No ! Jesteśmy ! - Harry otworzył nam tylnie drzwi . Wysiadł Zayn . Podał mi rękę , aby pomóci mi wysiąść .
-Dzięki .-cmoknęłam go w policzek . Mulat przytulił mnie , a ja wskoczyłam na niego i zaczęliśmy się całować . Byłam bardzo szczęśliwa . Zeszłam z niego . Stanęłam przed wielkim hotelem . Miał chyba ze 100 pięter , więc to bardziej wieżowiec .
-I Ty tu mieszkasz ?-zapytała Paula , a ja jak zamurowana patrzyłam na najwyższe okno budynku .
-Na którym piętrze ?- przestraszyłam się odpowiedzi .
-Ostatnim.-szczerzył się Niall .
-Ale jest winda , nie ?- w tym momencie przeszedł obok mnie Lou . Patrzył na budynek z miną jakby miał na wszystko wyrąbane .Powiedział :
-No wiesz .. Niall jakoś musi spalać to , co zje w ciągu dnia .-poklepał mnie w ramię , wziął rozbieg i wskoczył na Harry'ego .
-E tam kochanie . Będzie dobrze .-uścisnął mnie z jednej strony Zayn .
-No ja mam nadzieję .- przytuliła się do jego drugiej ręki Paula .
-Ej .. Ale Ty wiesz , że to było do Emmy , nie ? -Mulat popatrzył na nią dziwnie .
-Yyy.. No jasne ! - Paula oderwała gwałtownie od niego głowę i poprawiła mu rękaw . -No jakże mogło być inaczej .. Heh..-zawstydziła się i poszła w stronę wejścia . Mulat zaśmiał się i pocałował mnie . Lauren potknęła się i wypadła z samochodu na Liam'a . Upadli na ziemię i zaczęli się śmiać .
-Tym razem nie odgapiamy . - powiedziałam poważnie . Pociągnęłam go za rękę w stronę wejścia .
-Hej ! Em ! Zamkniesz samochód ? - Louis rzucił do mnie kluczyki . Złapałam je , popatrzyłam na nie wzruszyłam ramionami .
-Ja nie , ale Colin tak .- rzuciłam nimi w stronę Col'a . Liam podniósł się z ziemi , złapał klucze i pomógł wstać Lauren i podał je mojemu kuzynowi . Ja i Zayn poszliśmy dalej . Dobiegli do nas Lauren i Liam . Weszliśmy do środka . Zobaczyłam windę . Powiedziałam na głos :
-Dzięki Ci Boże .. !- już chciałam do niej pobiec , ale Niall 'spieprzył mi konstrukcję i wywalił meble przez okno .'*
-Jest awaria .. - zaśmiał się , a ja próbowałam się wykręcić .
-No jak bym nie wiedziała..- powiedziałam z udawaną powagą , puściłam rękę Zayn'a i zaczęłam wchodzić po schodach . Wszyscy się ze mnie śmiali . Przyjaciele mnie dogonili i rzucili się na mnie . W ten oto sposób poślizgnęłam się i powstała kanapka na schodach .
-Moja dupa ! - wrzasnęłam śmiejąc się .
-Jaka twoja ?  Moja ! - pocałował mnie Mulat .
-Ej dobra wstajemy , bo w tym tempie w życiu nie zdążymy .- poganiał Colin .
-Haha . No właśnie . - potakiwał loczek . Wszyscy się podnieśliśmy i dalej zmierzaliśmy się ze schodami . Byliśmy na 56 piętrze .
-Ja już nie mogę ..- przystanęłam.-Ile jeszcze ?
-4 piętra .-śmiali się chłopcy , którzy mieli już wyrobioną kondycję . W końcu przej jakiś czas już chodzą tymi schodami  .
-Dasz radę .-pocieszał Lou.
-Ona tak ale ja nie .- marudził Colin .
-Weź się przytkaj .- upomniałam go . Chłopców zawsze śmieszyły moje sprzeczki z kuzynem , więc zawsze się z nich śmiali . Tak było także tym razem . Zayn ponownie mnie przytulił i pocałował . Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową . Mulat wziął mnie na ręce i pobiegł ze mną na samą górę . Ja jak głupia śmiałam się i krzyczałam , że się boję . Laim i Lauren od gapili , zresztą tak samo jak Larry oraz Niall i Paula . Biedny Colin musiał iść sam .
-Jacy głupi .. - śmiałam się z nich .
-Ej , a gdzie wy macie swoje rzeczy ?- zapytał mnie i dziewczyny Harry .
-Szlag ! W aucie ..-odpowiedziałam .-Niall .. Chciałbyś może więcej spalić ?-uśmiechnęłam się niepewnie .
-No co Ty.. żartujesz ? A od czego jest obsługa w tym hotelu .-śmiał się z mojego chwilowego braku inteligencji blondasek .
-A .. No tak .. Głupia ja .-walnęłam się w głowę .
-I śliczna .- Przytulił mnie Zayn .
-No nie wiem nie wiem , czy taka śliczna ..-zmarszczyłam nos .-Ale za to ma zabójczo przystojnego i seksownego faceta . -wtuliłam się w niego mocniej .-Nie oficjalnie , ale ma .-uśmiechnęłam się.
-Już niedługo ..-pocałował mnie w czoło .
-Chcesz ze mną zerwać ..? - posmutniałam i odsunęłam się od niego.
-Nie no co Ty ?! Oszalałaś za bardzo Cię kocham !
-To czemu mówisz ,,już niedługo" ??
-Już niedługo nieoficjalnie .- tłumaczył . Chwycił moją dłoń , położył na swojej lewej piersi . -Czujesz to ?-popatrzył mi prosto w oczy .-Ono bije tylko dla Ciebie ..-powiedział , po czym ponownie mnie pocałował . Wszyscy na nas patrzyli ze wzruszeniem .
-Chodźmy zadzwonimy po obsługę , żeby przynieśli nasze rzeczy .-chwyciłam za rękę mojego romantyka .
-To tutaj . -Niall podszedł do drzwi . Zmacał się po kieszeniach .- Zostawiłem portfel w aucie ..
-A po co Ci portfel ?-zdziwiłam się .
-Bo w nim mam kartę do pokoju .
-Horan Mistrzu ..-powiedzieliśmy równo .
-No to dajesz na dół . Przy okazji weź rzeczy dziewczyn .-śmiali się chłopcy .
-Pójdę z Tobą . Nie będziesz nosił naszych rzeczy sam .- powiedziałam .
-No to kto pierwszy na dole ?-Niall poruszał zabawnie brwiami . Zaczęłam biec i w trakcie tego krzyknęłam  'START'.
-Nie ma tak ! - wrzasnął . Wszyscy wybuchnęli śmiechem . Niall biegł za mną a ja się z niego śmiałam .
-Pierwsza !- krzyknęłam , gdy dobiegłam do auta . Oparłam się plecami do auta . Blondasek oparł rękę obok mojej głowy . -Najwyraźniej musisz przejść na dietę .-zażartowałam.
-Nigdy w życiu ! Jedzenie to moja .. dziewczyna .-szczerzył się .
-Haha żarłok - śmiałam się . -A masz kluczyki , czy zjadłeś je ?
-Yyy... Nie wziąłem ... Ale czekaj zadzwonię do Louis'a , żeby rzucił mi je przez okno .
-To dzwoń . - pośpieszyłam go .
-Hej .. Louis... -zaczął .
-Stań pod oknem farbowańcu .-śmiał się do telefonu Lou.
-Mówiłem Ci , żebyś mnie tak nie nazywał ! -oburzył się .
-Chcesz te kluczyki , czy nie ?
-No dobra , dobra . Rzucaj .
-A jesteś pod oknem ?
-Nie .- śmiał się .-Już idę .
W tym samym momencie myślałam , żeby tylko mama się nie zorientowała . Przecież mieszkam z Lauren obok siebie . Okno w okno . To rozmyślanie przerwał mi ..  Żarłok .
-Mam klucze .- szczerzył się .
-Brawo ! Haha .To teraz otwórz samochód . Czy jeszcze mam Ci pogratulować ?- śmiałam się .
-No przydałoby się .- uśmiechnął się .
-A więc gratuluje Panu Panie Niall'u Horan'ie .-wyciągnęłam do niego rękę ze sztuczną powagą .
-Ależ dziękuje pani Emmo . Wkrótce Malik.-uścisnął i pocałował moją dłoń .
-Jak to wkrótce ?-zdziwiłam się .
-Nic nic , uważaj jak się narąbiesz dzisiaj , bo może być ostro .
-Oj nie ! Ja jestem dziewicą i jak na razie będę się tego trzymać .
-No co Ty ?!?!?!
-Tak wiem wiem , to głupie co mówię , ale..
-Nie ! Wcale nie . Tylko wiesz .. Ja i chłopcy już dawno mamy to za sobą ..Ale nie przejmuj się nikomu nie powiem .
-Dzięki .-przytuliłam go.-Otworzysz ? .-uśmiechnęłam się . Chłopak otworzył drzwi i wyjął nasze rzeczy . Już miał zamykać , gdy przypomniałam mu o portfelu .
-A no tak . Heh . Zapomniałem .-wziął portfel i dwie torby , ja wzięłam swoją torbę oraz plecak Colin'a i poszliśmy z powrotem na górę . Na 60 piętro .
-O jesteście . Co tak długo ?-pytała Lauren .
-Na prawdę chcesz wiedzieć ? W takim razie następnym razem ty zapierdzielasz na dół i z powrotem .-powiedziałam żartobliwie .
-Jednak już odechciało mi się wiedzenia .-odpowiedziała z przerażeniem .
-No to ciesz się .-wytrzeszczyłam oczy i pokiwałam głową . Nialler zeskanował kartę i otworzył drzwi apartamentu . Weszliśmy do środka . Był na prawdę prześliczny . Miał dwie sypialnie , dwie łazienki , pokój gościnny (salon) i kuchnię .
-To co laski idziemy się przebrać ?-zapytała Lauren .
-No przydałoby się .-powiedziałam .
-Zamawiam łazienkę ! -wrzasnęła Paula i pobiegła .
-Ja drugą !-krzyknęła Lau i poleciała do niej .
-Nie no , zawsze spoko .. Sypialnia też dobra ...-powiedziałam i skierowałam się do drzwi sypialni .
-Ej . Em . To nie ta sypialnia ...-powiedział Niall powstrzymując się od śmiechu .
-A . Dzięki .-odwróciłam głowę w ich stronę uśmiechnęłam się mrużąc oczy .
-Ale siara ..-powiedziałam pod nosem .
-Nie prawda . Każdemu może się zdarzyć ..-powiedział Liam .
-No nie mów , że to słyszałeś ... ?
-Nie . My to słyszeliśmy .-szczerzył się .
-No normalnie taki suchar , że aż tost  .. -powiedziałam z ironią w głosie .
-Jak ja kocham jak ona się wkurza ! - powiedział zachwycony Harry i napił się soku pomarańczowego .
-Udław się tym sokiem . -odpowiedziałam cynicznym tonem .
-Jejku Emma . To był komplement .-podszedł do mnie i objął mnie ręką .
-Wiem , przepraszam .. Poniosło mnie .. -odwzajemniłam uścisk .
-Ale i tak jesteś słodka jak się wkurzasz ..-zaśmiał się .
-Dobra , dobra . To gdzie mam w końcu iść ? -zapytałam robiąc słodkie , maślane oczka .
-Tam.-pokazał na drzwi w zupełnie innej części apartamentu .
-To co jest tutaj ?
-Moja sypialnia na jedzenie .- uśmiechnął się Nialler . Poszłam do wskazanego pokoju . Zdjęłam bejsbolówkę . Już chciałam ściągać bluzkę , gdy w lustrze zobaczyłam cicho zamykającego drzwi Zayn'a . Odwróciłam się i położyłam ręce na jego klatce piersiowej . On chwycił mnie za tyłek i przyciągnął do siebie. Cmoknął moje usta .
-No i co byś chciał ? -uśmiechnęłam się . Popatrzył mi prosto w oczy.
-Chciałbym Ci powiedzieć , że jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało . Kocham Cię ponad życie . Dla Ciebie zrobiłbym wszystko . Gdyby coś Ci się stało .... Nie wiem .. Nie wiem co bym zrobił .. Tak bardzo Cię kocham..-po jego policzku spłynęła łza .
-Nic mi się nie stanie ..-otarłam ją .
-Wiem , ale nie chcę Cię skrzywdzić , ani zranić ..
-Co chcesz przez to powiedzieć ?
-..Kocham Cię i nie chcę Cię stracić .. Nikomu , ani niczemu Cię nie oddam . (!)
-Nawet nie będę chciała nigdzie iść .-pocałowałam go. Przestałam myśleć . Chwyciłam za jego pasek i odpięłam go . On delikatnie położył mnie na łóżku . Pieścił namiętnie moje usta . Powoli ściągał moją koszulkę .
-Nie . Przepraszam Cię kochanie .-wstał gwałtownie . Przetarł dłonią twarz i włosy .-Nie mogę . Nie chcę , żebyś potem żałowała .
-Niall Ci coś mówił ?
-Nie . A powinien ?
-Nie nie ..Ale czego mam żałować ?
-Mam do Ciebie za duży szacunek . Przepraszam .
-Nie masz za co przepraszać . Dziękuję .-wstałam podeszłam do niego i jedną ręką objęłam go za szyję .-Ja też Cię bardzo kocham i nie chcę Cię stracić .-przytuliłam go . Zayn to odwzajemnił i głaskał mnie po włosach .
-Dam Ci się przebrać w spokoju . -pocałował mnie w głowę i wyszedł . Byłam prze szczęśliwa , że mam kogoś takiego jak on . Stanęłam przed lustrem i pomyślałam ,,Kurde .. Co ja mam , czego nie ma te kilkanaście milionów dziewczyn? No , oprócz gigantycznego szczęścia.." . Przebrałam się w <to> . Znalazłam w torbie prostownicę , więc wyprostowałam włosy . Uczesałam sobie z jednej strony drobne francuzy , żeby był taki efekt , jakbym miała wygolony bok . Wyszłam z sypialni do pokoju gościnnego . Chłopaki jedli nuggetsy i robili Twitcam'a . Popatrzyli na mnie . Przełknęli głośno jedzenie i otworzyli szeroko buzię .
-Oni pytają się co się stało . Zayn . Słyszysz ? Harry ? Chłopcy ?! Colin powiedz im coś .. - Liam nie wiedział co zrobić , gdyż powstrzymywał się bo był zajęty przez Lauren . Zaczęłam się szczerzyć.
-I jak ?
-WOW ! Wyglądasz .. Prześlicznie .-wykrztusił z siebie Harry .
-Czy to na pewno moja kuzynka ..?-zdziwił się pozytywnie Col.
-Oni pytają o co chodzi .-powtórzył się Liam . Niall nic nie mówiąc odwrócił laptopa z kamerką internetową na mnie .
-Cześć wszystkim .-pomachałam nieśmiało . Podeszłam i usiadłam między Harry'm i Zayn'em . Zaczęłam czytać na głos wiadomości od wszystkich Directioners i odpowiadałam na nie .
-,,Kim jest ta piękność ? : O" Jaka piękność ? Jestem zwyczajną dziewczyną , tak jak Wy . ,,Ty jesteś dziewczyną Zayn'a ? *-*" . Hmm... Nie potrafię na to odpowiedzieć . ,,Liam . Masz gdzie spać ? :D <3 " . Liam to do Ciebie .
-Tak . - zaśmiał się .
-Od @true_your_fan ,,Poślesz mi buziaka i serduszko ? <3" . Jasne .-posłałam . ,,Jesteś z Anglii ?" . Nie jestem z Polski . O tu jest coś po polsku .. ,,Emma ?!?!!?! Co Ty tutaj robisz ?! :O <3 Stara tęsknie !" od @Oli_sugar_x3 . Jej Oliwia ?! O lol nie widziałam Cię od jakiś 6 lat ! Gdzie teraz mieszkasz . Pisz na mój nr  , mam cały czas ten sam . Dalej się powtarzają .. O jest coś ,,Jak masz na imię i jakie jest twoje ulubione zajęcie ? <3 + śliczna *.*". Hehe Dziękuje . Jestem Emma , uwielbiam muzykę i sztukę . ,,Podasz swój nick TT ? <3" Jasne . Tu macie linka . ,,Zaśpiewaj coś ! :D" . - W tym samym momencie wyszły z łazienek dziewczyny . -Przepraszam , ale muszę już iść . Następnym razem . No to ja się z Wami żegnam . Papa buziaki dla wszystkich . Dziękuje za wszystkie miłe słowa . -pomachałam , wysłałam buziaki , puściłam serduszko i poszłam .
-Wow ! Em .. Ale laska .. -powiedziały .
-I kto to mówi .. ! Bosko wyglądacie .-podeszłam do nich .
-Gdzie kupiłaś ten komplet ?-zapytałam Lauren .
-Głownie to internet - zaśmiała się . Poszła do kuchni usiadła na blacie i napiła się soku .
-Masz doczepy ?
-No . Fajne ? - cieszyła się Paula .
-Zarąbiste . Jeszcze ten oczojebny różowy . O lol. Fajowate !
-No wiem .-zażartowała .
-Ej dziewczyny ! Chodźcie pokażcie się naszym fanką ! - krzyknął Liam .
-Daj se siana .-zaśmiała się Lauren popijając sok . Chłopcy odwrócili znowu kamerkę w naszą stronę .
-Ej nie już dość .-wyciągałam rękę , aby ją zasłonić , ale na marne . Zayn wstał i podbiegł , objął mnie w pasie od tyłu , podniósł i zaczął się kręcić , a ja machałam nogami . Chłopcy powoli żegnali się z fanami . Mulat zatrzymał się i pomachał im do kamerki . Ja zresztą też . Gdy się rozłączyli odwróciłam się z stronę Zayn'a .
-Mówiłam Ci już , że Cię kocham ? -Chłopak zrobił minę jakby myślał .
-Jakieś milion razy .
-No to mówię 1.000.001 - powiedziałam i pocałowałam go .
-A ja Tobie ?
-Hmm.. Jakieś 3 miliony razy (?)...
-No to mówię 3.000.003 .-pocałował mnie namiętniej niż ja jego .
-Idziemy ?-niecierpliwił się Colin .
-Jasne . Chodźmy .-Powiedzieli chłopcy . Wyszliśmy z pokoju .
-Liam , kochanie . Do jakiego klubu pójdziemy ?-zapytał Lau .
-Nie pamiętam nazwy , ale jest na Beat Street .- wyszliśmy z hotelu . Oczywiście nie odbyło się bez komentarza ,,Wolę schodzić po tych schodach , niż wchodzić ." ze strony mojego kuzyna . Doszliśmy do lokalu . Nie specjalnie tłumiło się tam od fanek . Weszliśmy do środka . Harry postawił wszystkim po drinku . Liam także zrobił wyjątek i napił się . Siedzieliśmy tak jakiś czas . Zayn chciał postawić następną kolejkę .
-Poczekaj . My z Paulą wiemy co dobre ...-zaśmiałam się .-Niech pan przyniesie dobrą polską wódkę i kieliszki .-powiedziałam do kelnera . Gdy przyniósł zamówienie chłopcy nie wiedzieli co mają powiedzieć . Wzięłam flaszkę i polałam .
-No to .. Zdrowie .-uniosłam kieliszek do góry . Wszyscy musieli popić , a ja jako jedyna trzymałam się bez tego .-Dobra , co nie ?-szczerzyłam się .
-No rzeczywiście . Wy wiecie co dobre . -potaknął Harry . Poszliśmy tańczyć . Potem znowu piliśmy i tak w kółko . Zaczęło się karaoke . Trochę śpiewaliśmy mimo tego , że byliśmy już nieźle wypici . Potem znowu piliśmy , tańczyliśmy i tak dalej .
Następnego dnia obudziłam się z totalnym nie ogarem . Nie wiedziałam gdzie jestem . Chciałam wstać , ale zorientowałam się , że jestem naga , więc owinęłam się kołdrą i podeszłam do okna . Zobaczyłam Big Ben . Postanowiłam wyjść z pokoju . Byłam w jakimś apartamencie . Ładny był . Zeszłam po schodach na dół . Poczułam zapach tostów i poszłam za nim . Stanęłam w drzwiach pięknej kuchni, Zayn podszedł do mnie i cmoknął mnie w policzek i zapytał :
- Jak się spało kochanie? - Po czym wrócił do robienia śniadania.
-Yyy ... Dobrze, a ... A my ... No, wiesz?
-Nie - Zmarszczył czoło zdziwiony moim pytaniem.
-To czemu ja ... Znaczy wiesz .. Gdzie jesteśmy ?
-U mnie ..
-To czemu ..
-Wpadłaś do jeziora i mimo tego , że mam uraz do wody jak Liam do łyżek wskoczyłem , żeby Cię ratować . Wziąłem Cię do swojego mieszkania . A jesteś naga bo .. No nie chciałem , żebyś się przeziębiła , a po za tym wymiotowałaś i się ubrudziłaś . Wyprałem twoje ciuchy . Już się suszą .
-A ok ... Tak trochę mi głupio .. No wiesz .. Bez niczego ..
-O tak ! Już Ci dam coś mojego .-powiedział . Pobiegł na górę . Dał mi swoją koszulę . Bieliznę miałam swoją , gdyż wcześniej wyschła . Nagle zadzwonił telefon Zayn'a . Po rozmowie był strasznie zdezorientowany .
-Co się stało ?! -zapytałam przestraszona .
-Liam.
-Co z nim ?!
-Liam .. Jest w szpitalu ...
-Jak to ?! Co się stało ?!
-Nie ma czasu na tłumaczenia ! Chodźmy szybko ! - pobiegliśmy na dół . Złapaliśmy taksówkę .
-Do szpitala proszę .-powiedział z pośpiechem Mulat . Dojechaliśmy na miejsce . Przed budynkiem było pełno fanów i reporterów . Zayn przeprowadził mnie przez tłum . Wszyscy robili nam zdjęcia . Dziewnie się czułam będąc w za dużej męskiej koszuli i bieliźnie . Wbiegliśmy na trzecie piętro , gdzie znajdowała się sala Liam'a . Lekarze wyprowadzali z niej zapłakaną Lauren .
-Co się stało ?!-podbiegłam do przyjaciółki i przytuliłam ją . Wbiegłam z Zayn'em do sali chorych . Liam leżał w śpiączce z podpiętą kroplówką . Zayn klęknął przy łóżku . Przytulił się do Liam'a i zaczął płakać . Mi także łzy spływały po policzkach . Nie wiedziałam co mam zrobić . Usiadałam na podłodze , obok Zayn'a . Objęłam go mocno i chwyciłam śpiącego przyjaciela za rękę . Nagle poczułam odwzajemniony uścisk .
-Zayn .. ! -szepnęłam gwałtownie do płaczącego Mulata .-Zayn .. ! On uścisnął moją dłoń ..  !
Chłopak podniósł się gwałtownie .
-Jak to ?!-wstał .-Doktorze ! Doktorze !
Do sali wbiegł doktor . Zaczęli badania i wszystkie diagnostyki . Weszliśmy na korytarz . Usiadłam i przytuliłam Lauren , która była w totalnym szoku i nie wiedziała co się dzieje . Akurat przybiegli Harry , Louis i Niall . Dopytywali co się stało .
-Liam .. On ..
-No co z nim ?-niepokoił się Lou.
-Za dużo wczoraj wypił .. Rano obudziłam się koło niego . Próbowałam go obudzić , ale na marne . Był nieprzytomny . Zadzwoniłam po karetkę .. - płakała.
-Wybudziliśmy go ! - usłyszeliśmy głos lekarza .
-Czy mogę tam wejść ?- zapytała Lauren .
-Tak , ale dosłownie na chwilkę i sama .
Lauren weszła do środka .
-To wszystko moja wina ..-usiadłam na krześle i schowałam twarz zalaną łzami w dłonie .
-Nie prawda .. Czemu tak myślisz ?-kucnął przede mną Zayn i chwycił moją rękę .
-Gdybym nie wyjechała z tą imprezą nic by się nie stało .. -wstałam i zaczęłam chodzić w te i z powrotem . Chłopcy podeszli do mnie i zaczęli mnie uspakajać .
-To nie była niczyja wina . On.. on od urodzenia miał problemy zdrowotne . Ma tylko jedną nerkę . Skąd mogłaś wiedzieć ? -mówił Harry .
-Ma tylko jedną nerkę ? Jak to ?-zdziwiłam się .
-No normalnie . Jak był mały to brał po 32 zastrzyki dziennie , aby przeżyć ..**-dokończył Harold .
------------------------------------------------------------------------
*Czyli , że zepsuć komuś zaplanowaną sytuację , albo coś w tym stylu XD wiecie o co chodzi :D
**To akurat prawda ;(
Dziękuje za to , że czytacie mojego bloga  ! To dla mnie naprawdę ważne ! Po prostu kocham Was !  
Pozdrawiam wszystkich zza granicy i z Polski ! :D 
Buziaki . xx
Komentujcie i obserwujcie ! :**********
+Jestem Administratorką na nowym fanpage'u na facebook'u . Tutaj macie [LINK] :D
Dziękuje Izie Ignacy za dedykację <3 I wgl Wam wszystkim dziękuje ! :D :**

piątek, 20 kwietnia 2012

Rozdział 15 (2 część)

Wszyscy świetnie się bawili i tańczyli . Nie okazywali już zdziwienia . Fajnie było dawać komuś radość , a jednocześnie robić to co się kocha .
-Może teraz wrócimy do moich piosenek ? Napisałam jeszcze dwie. ,,Don't Give Up" i ,,You Had To Be The One". - powiedziałam i złapałam za gitarę basową z którą wykonałam DGU* , a następnie YHTBTO** z gitarą elektryczną . Niby nie umiałam na nich grać , ale jak byłam mała wujek trochę mi pokazał i nauczył mnie paru chwytów . Z pomocą YouTube nauczyłam się innych chwytów i skomponowałam swoje utwory . Teksty przychodziły mi same do głowy . Publiczności widocznie się podobało .
-A teraz Cee Lo Green ,,Forget You" . Co Wy na to ?- Zaczęły się okrzyki , co oznaczało 'tak' .-Ok . Tylko w takiej mojej wersji -uśmiechnęłam się . Wszyscy się ucieszyli i śpiewali ze mną refren . Dostałam wielkie brawa. Strasznie się cieszyłam , że im się podoba , a poza tym było co raz bliżej niespodzianki .
-Zbliżamy się do końca koncertu . Zaśpiewam ,,ostatnią" piosenkę . Będzie to piosenka zespołu Queen ,,The Show Must Go On" , a tuż po niej przygotowałam niespodziankę dla moich przyjaciół i nie tylko .- w takim rockowym klimacie zakończyłam planowany występ. Zaczęły wybuchać fajerwerki i ludzie wypuścili do góry lampiony . Coś pięknego . Byłam bardzo szczęśliwa .
-Tak, jak obiecałam , czas na niespodziankę . Chłopaki , Lauren .. Dziękuje Wam za to , że tak ciepło mnie tutaj przyjęliście . Panu , panie dyrektorze , też bardzo dziękuje za pomoc . Dziękuje Wam wszystkim , za wszystko , ale tak jak mówiłam - Chłopaki , Lauren . Kocham Was i to dla Was .-Powiedziałam i zaczęłam piosenkę 1D ,,Tell Me A Lie" . Chłopcy oczywiście totalnie zaskoczeni , tak jak Lauren bawili się z nie do wierzeniem . Tylko Harry nie był zbyt pewny , czy to było także do niego . Skończyłam piosenkę z zacieszem na twarzy . Lau , już ciągnęła chłopaków w stronę sceny , gdy jej przeszkodziłam :
-Hej , hej ! Nie tak szybko ..-Oni stanęli zdziwieni .-Myślicie , że to już jest koniec ?- zmarszczyli czoła i gapili się na mnie nie wiedząc o co chodzi , a ja zaczęłam piosenkę również 1D ,,Stole My Heart" słowami ,,The light shine.." . Tyle , że nie śpiewałam z przekazem , dla dziewczyny , tylko dla chłopaka - Zayn'a . Przyjaciele bez wahania wbili do mnie na scenę , razem z Paulą i zaczęli tańczyć , skakać i wydurniać się . Tylko Hazza stał speszony na widowni , wśród bawiącego się tłumu . Uśmiechnęłam się do niego przyjaźnie i gestem pokazałam , żeby do nas przyszedł . Nie chciał , więc wzięłam mikrofon  i nie przerywając piosenki , zeskoczyłam ze sceny , złapałam loczka za rękę i przyprowadziłam na scenę . Przy zwrotce Zayn'a ,,There is no other place .." Przytuliłam ich wszystkich . Na słowach ,,Cos there's so much that I wanna Say .." Wyszłam przed nich , schyliłam się delikatnie i wszyscy się wyrwali ,,Under the lights tonight!" A ja z chwilowym opóźnieniem to samo zaśpiewałam i resztę refrenu . Ukłoniłam się , pożegnałam i zaprosiłam na ognisko . Przyjaciele wzięli mnie na ręce i znieśli mnie ze sceny .
-Teraz to się na Ciebie obrazimy ..-powiedział Lou .
-Jak to ? Czemu ?-zdziwiłam się.
-Jesteś za dobra i nic nie mówiłaś ! -zaczął się śmiać . - Jeszcze nas wygryziesz z branży i co wtedy będzie ?-zawstydziłam się .
-A pierdzielisz głupoty ! Gdzie was wygryzę ? Porąbało ? Wcale nie jestem taka dobra ..
-Jesteś ! - wrzasnął Niall .-Czemu nigdy dla nas nie śpiewałaś?- zapytał .
-Mów za siebie .-Paula pokazała im język .
-No właśnie .- potaknął Zayn .
-Nie mówię o Was... No . To czemu ?
-Bo nigdy nie chcieliście mnie usłyszeć , a co miałam powiedzieć ? ,,Słuchajcie mnie !" ,,Uwaga śpiewam!" ?-zatkało ich .-No właśnie .
-Dobra , dobra ! Cwaniaku ... !-zażartował Louis. - Ty miałaś dla nas niespodziankę , to teraz chyba nasza kolej .-chłopaki popatrzyli się na niego nie wiedząc o co chodzi .
-To znaczy .. ?-zapytałam , a on wbiegł na scenę , stanął obok dyrektora i gdy ten skończył mówić wziął mu mikrofon . Fanki zaczęły piszczeć , a Lou zaczął się śmiać .
-Skoro już tu jesteście , to nie odchodźcie . Emma , jesteś po prostu genialna ! Aż brak mi słów ... Jestem twoim największym fanem.-Zayn popatrzył na niego z miną ,,czyżby ?" , wtedy chłopak się poprawił . -No prawie . Ale i tak powieszę sobie twój plakat nad łóżkiem i będę go całował all day , all night .-szczerzył się do mnie wkurzając Zayn'a , który owszem był zazdrosny , ale przygryzając wargi śmiał się z niego.-Zaskoczyłaś mnie , jak chyba wszystkich tutaj . No . Z wyjątkiem Zayn'a . On słyszał Cię jako jedyny .-śmiał się dalej . -Ok. Nie będę zanudzać . Chłopaki ! -Niall wziął gitarę akustyczną i razem z Harry'm , Zayn'em i Liam'em poszli na scenę . Wcześniej blondas palnął teks :
-Papa , piękne !- Oczywiście Zayn i Liam uderzyli go z obu stron w ramię , a Hazza szedł za nimi , pchał ich do przodu i śmiał się z ich głupoty . My (ja , Paula i Lauren) poszłyśmy pod scenę . 1D zaśpiewali piosenkę ,,Na na na" , a następnie ,,WMYB" , przy czym na drugim refrenie wciągnęli mnie na scenę . Harry popatrzył głęboko w moje oczy , chwycił moją dłoń i zaczął solówkę. Próbowałam powstrzymać się od śmiechu , ale na marne . i tak się śmiałam i tak , po czym zaśpiewałam razem z nimi refren . Zayn objął mnie ręką i zaczęli ostatnią piosenkę ,,Save You Tonight" . Popłakałam się ze szczęścia . Zasłoniłam usta ręką , przykucnęłam i wstałam .  Nie jedna nastolatka chciałaby choćby zobaczyć ich na żywo , dotknąć ręki któregoś z nich , albo dostać od nich chociażby jedną wiadomość na Twitter'ze , a co dopiero gadać z nimi , lub żeby śpiewali dla niej . A ja to miałam tak o . Na wyciągnięcie ręki , dzień w dzień  i nawet nie potrafiłam tego docenić . Mniejsza . (Chyba) chodzę z jednym z najpopularniejszych i najseksowniejszych chłopaków na świecie - Zayn'em Malik'iem . I chodziłam z Harry'm Styles'em . Oboje podeszli do mnie z uśmiechem na twarzy i przytulili mnie , a następnie dołączyli się do nas Lau , Niall i reszta .
-Nie płacz skarbie - powiedział Zayn całując Cię w czoło .
-To ze szczęścia . - wyjąkałam pod nosem ocierając łzy . Na szczęście miałam wodoodporny tusz do rzęs i się nie rozmazałam . Wszyscy się śmiali . Marchewkowy potwór od łączył się , a my stanęliśmy w szeregu .
-Dziękujemy bardzo . Mamy nadzieję , że się Wam podobało .-powiedział do publiki .-No Emma ! Czyli niespodzianka się udał ?-szczerzył się do mnie . Walnęłam go w ramię , a on zaczął się cwaniacko uśmiechać . Uspokoiłam się . Zayn chwycił mnie niespodziewanie w tali i cmoknął mnie w wargi . Nie zwracał uwagi na to , że wszyscy to widzą . Mówiąc 'wszyscy' mam na myśli także moich rodziców . Zeszliśmy wszyscy ze sceny do mojej garderoby .
-Czemu to zrobiłeś ?-zapytałam Mulata .
-Ale co ?-udawał , że nie wie o co chodzi .
-Oj , już dobrze wiesz .. -uśmiechnęłam się . Malik otarł moją łzę ,schylił się do mnie bo byłam od niego niższa i ponownie pocałował .
-To?
-Tak . Właśnie to ..-próbowałam zachować powagę , co mi nie zbyt wychodziło .
-Hmm.. Może dlatego , że Cię kocham (?)- pocałował mnie znowu . Stanęłam na palcach i oddałam mu tym samym . Louis zakaszlał przypominając nam o sobie. Zeszłam na normalny poziom wysokości , odwróciłam się w stronę przyjaciół . Zaczęłam się szczerzyć i wyciągając do nich ręce podeszłam w ich stronę . Przytuliłam ich wszystkich mocno .
-Dziękuje Wam , za to , że ..- zaczęłam , lecz Paula przerwała mi śpiewając kawałek Dody ,,dziękuje wam , za to , że nie boję się życia.."-Okey , okey .. Wszyscy zrozumieli kochana ..- zaśmiałam się .
-Nie wszyscy - upomniał się Niall.
-A idź . -śmiałam się - to taka piosenka . No . Ale dziękuje Wam za to , że.. - Paula cicho , za to , że byliście tutaj ze mną , za to , że wspieraliście mnie i w ogól , za to , że jesteście ..
-Nie ma sprawy- uścisnęła mnie Lauren . - A jak tam ręka ?
-No właśnie co z ręką ?- zapytali wszyscy . Wtedy zobaczyłam moich rodziców i Colina .
-Później pogadamy . Ok ?- oni także ich dostrzegli .
-No ok .-powiedzieli odchodząc . Każdy pożegnał mnie jakimś gestem typu klepnięcie w ranię itd . i uśmiechnął się do moich rodziców .
-No no! Gratuluję ! Świetny występ !- wtulił się we nie kuzyn. Poczochrałam jego czuprynę i podziękowałam .
-Tak właśnie ! Super córa !- ucieszyli się dumni rodzice i przytulili mnie .
-Dziękuje .-uśmiechnęłam się .-No Col ! Zostajesz z nami na ognisko ?
-No właśnie kochanie . My już jedziemy . Ja mam nockę , a poza tym nie chcemy Wam przeszkadzać .- powiedział tata .
-No dobrze . Jak chcecie , ale dzięki , że przyszliście . A ty zostajesz ?-zwróciłam się do ponownie do Colina . On popatrzył na swoje nowe koleżanki , potem na moich rodziców .
-Mogę..?-Zapytał głosem aniołka robiąc maślane oczka .
-Jasne. A Emma .. Powiedz mi coś .- ,,Yhym .. No to teraz się zacznie.." pomyślałam .
-Co to za chłopak ? Znaczy . Wiem , że Zayn , ale wy jesteście razem ? Już nie jesteś z Harrym ?
-Jejku .. Tato.. Potem pogadamy . Ok ?
-No dobrze ..- powiedział i poszli .
-Dzięki , że pozwoliłaś mi zostać . - Col dał mi buziaka w policzek i pobiegł do dziewczyn . Odwróciłam się na pięcie . Za mną stał Harry .
-Pamiętasz tą noc?-zapytał z uśmiechem zbliżając się do mnie . Zaśmiałam się .
-Colin w szafie , rano osądzenie o trójkącik . Zdecydowanie tak . Jedna z najpiękniejszych jakie przeżyłam ..
-Czyli były jeszcze jakieś tak piękne jak ta ? No .. Nie postarałem się ..-zaśmiał się .
-Ty debilu .. Haha
-Szkoda , że to wszystko się już skończyło .. Że nie ma nas .
-Nie . Szkoda , że ty to wszystko zepsułeś . Kurde ..Tak bardzo Cię kochałam i tak bardzo dałam się nabrać .. Ty .. Ty tak po prostu złamałeś mi serce .
-Tak .. Wiem .. Tak bardzo żałuję .. Przepraszam ..
-Tymi słowami nie cofniesz czasu . Nie wymażesz moich , a właściwie naszych wspomnień ..
-Nawet nie chcę , bo nadal Cię kocham ..- próbował mnie pocałować , ale odwróciłam głowę .
-Nie Harry . Nie mogę . Złamałeś mi już raz serce , to chociaż spróbuj uszanować to , że znowu znalazłam szczęście ... To , że teraz jestem z Zayn'em i teraz żyję tylko dla niego i tylko do niego należę i to jego kocham . Nawet jeśli jeszcze coś do Ciebie czuję , to i tak nie potrafiłabym Ci zaufać . A po za tym zrobiłbyś to kolejnej dziewczynie ? Alex ?
-Nie jestem z Alex .
-Jak to ? Nie chciała Cię ?
- Nie . Zerwałem z nią , bo nie mogę pozbierać się po stracie Ciebie .
-Aaa..
-Ona jest na prawdę w porządku . Nie jest żadną puszczalską , ani nic . Po naszym rozstaniu była załamana . Pocieszał ją jej najlepszy przyjaciel - Jaden Smith i teraz są razem . Kochał się w niej odkąd zobaczył ją pierwszy raz na treningu karate . Kochają się tak jak ja i ty kiedyś .
-No właśnie .. Kiedyś ..
-Taaa..
-Ale wiesz .. Ja teraz.. Dla mnie najważniejszy jest Zayn . Możemy się przyjaźnić , ale nigdy nie odbudujemy tego , co było .
-Niestety ..
-W Video Diary z X Factor sam potwierdziłeś , że jesteś lowelasem , więc .. -zażartowałam .-Jesteś Harry Styles ! Hello ! Możesz mieć każdą !
-No właśnie .. Jestem Harry Styles i dziewczyny lecą na mnie bo jestem sławny i mam kasę .. Nie wiem o ich istnieniu , a one i tak mnie kochają . Z nami było odwrotnie .. Pamiętasz ?-zaśmiał się i zaczął gestykulować .-Ty nie wiedziałaś o moim istnieniu . Ja znałem Cię tylko z Twitter'a , a i tak Cię kochałem . -I nagle trochę spokojniej .- Nadal kocham ...
-Tak , tak . Wiem . Już to słyszałam . Ej , to prawda , że nagrywacie płytę ?
-No , a czemu pytasz ?
-Bo mam jeden tekst . Tak jakby do Ciebie . Piosenka nazywa się ,,Taken".-powiedziałam i wygrzebałam z teczki kompozycję . Podałam ją ,,lowelasowi" . On przeczytał ją w skupieniu .
-WOW. To jest super . Na pewno ją jakoś wykorzystamy . -uśmiechnął się i przytulił mnie.
-Chodźmy na ognisko .
-Jasne !- Hazza schował kartkę do kieszeni , objął mnie po przyjacielsku ręką i poszliśmy . Było już ciemno . Świeciły tylko reflektory i ogień. Wychodząc z Harry'm zza sceny przywitali nas moi pierwsi fani . Niektóre osoby widziałam pierwszy raz w życiu . Chcieli od nas autografy . Chwyciłam za marker i podpisałam parę kartek . Loczek wyciągnął mnie z tłumu i zaprowadził do ogniska . Tam czekała na nas reszta paczki . Usiadłam Zayn'owi na kolana i złożyłam namiętny pocałunek na jego ustach . Oczywiście został odwzajemniony . Przytulił mnie mocno . Chwilę tak siedzieliśmy . Nialler przyniósł gitarę .
-Hej Niall ! Mogę ?-szczerzyłam się .
-Przecież nie potrafisz grać.-chwycił mnie za słowo Mulat . Podbiegłam do farbowanego blondaska . Wzięłam ją i zaczęłam piosenkę , którą wcześniej dałam Harry'emu . On zaś wyjął pomięty tekst z kieszeni , usiadł obok chłopaków z 1D i zaczęli śpiewać ze mną .
-Jej .. Świetne to ! Skąd to masz ?! W ogóle skąd Em ma chwyty ?! I ogólnie .. ?-pytał zachwycony Louis . Ja i loczek zaczęliśmy się śmiać do siebie jak głupi .
-To prezent .-powiedziałam .
-Jak to ? Od kogo ? - zapytał Niall .
-Ode mnie . Napisałam ją ostatnio . Słyszałam , że nagrywacie płytę i pomyślałam , że się wam przyda . Chyba , że nie chcecie , zrozumiem ..
-No co ty bejbe . Boska jest ! Na pewno będzie na ,,Up All Night" .- oznajmił radosny blondasek , a mi i Harry'emu przypomniało się jak śpiewał mi kładąc mnie na kanapę  ,,Ai Se Eu Te Pego " i zaczęliśmy śpiewać i tańczyć ,,nossa , nossa ..".
-Oni jeszcze nic nie pili , a już im odwala ..-przeraził się Louis .
-Nie no dobra . Strzelamy powagę . Dziękuje Niall .- powoli przestawałam się śmiać . Tłum powoli się rozchodził . Po jakimś czasie zostałam tylko ja , Zayn , Harry , Liam , Lauren , Louis , Niall , Paula i Colin ze swoimi nowymi koleżankami . Niall i Louis smażyli pianki . Wtedy Zayn i Harry wyjęli schowane w suchym drzewie piwa . Rozdali po jednym każdemu z nas . Tylko nie pozwoliłam Colin'owi . Wpadłam na pomysł .
-Ej , zróbmy tak , że ja powiem mamie , że idę spać z Paulą do Lauren , a Lauren powie , że idzie do mnie  , a tak na prawdę pójdziemy na bibę . Co wy na to ? - wszystkim pomysł się spodobał . Ja co raz bardziej się otwierałam na innych i już nie byłam taką szarą myszką .
-No spoko , to może nie pijmy teraz , żeby nas nie wyczuli . - powiedziała Lau .
-A co z Colin'em ?
-Dobre Hazza . Co z nim ? - poparł Zayn .
-On będzie w domu . Przecież nie pozwolę mu pić ..-odparłam stanowczo .
-No proszę . Mogę iść z wami ?
-No jasne . Powiemy , że idziesz do mnie na noc .
-Harry ? Czy ty właśnie próbujesz rozpić mi kuzyna ?
-Tak jakby .. Tak.-zaśmiał się .
-Daj spokój kochanie . Jemu też należy się coś od życia.-przyciągnął mnie do siebie Zayn .Przytulił mnie mocno od tyłu i wepchnął swoją głowę obok mojej .
-No właśnie . A imprezować ze swoim ulubionym zespołem , to raczej nie zdarza się na co dzień .
-Ty już się nie wymądrzaj małolacie .-pouczyłam Col'a .
-Mówisz jak moja mama ..
-Na razie mi się do dzieci nie spieszy ..-droczyliśmy się .
-Czemu ?- wtrącił się Mulat dając mi buziaka w policzek .
-No proszę Cię .. No nie mów mi , że byś chciał .
-Czemu nie ?
-Ja za 4 miesiące kończę 16 lat , to gdzie mi do dzieci ..
-No dobrze ...- Posmutniał .
-Może za kilka lat urodzę takie maleńkie dzieci Malik .-szczerzyłam się .
- Ej .. Czekaj ... Ty taka młoda jesteś ...?-zapytał z miną jakby nie kumał .
-No nie mów mi , że nie wiedziałeś ...-popatrzyłam na niego morderczo .
-Nie no wiedziałem , wiedziałem , tylko dopiero teraz sobie to uświadomiłem .-tłumaczył się . -Czyli 3 lata ? Tak ?
-Nie pierdziel ..
-Nie no ok . Już ogarniam . A co do tych maleńkich dzieci Malik ..To może ..-zaczął , ale mu przerwałam .
-...To może jak się już tobą totalnie nacieszę ...-szczerzyłam się .
-Jaka głupia ..-pocałował mnie i wszyscy tak jak patrzyli na nasz dialog , zaczęli się śmiać . Napiłam się piwa mimo tego , że za chwilę miałam iść do domu .
-Czyli mogę iść z wami ?- pokazywał swoje ząbki młody .
-No niech Ci będzie . -uległam.-Ale powiesz tylko słowo i nie żyjesz .
-No co ty ?! Przecież mnie znasz .
-No właśnie . Znam Cię .-powiedziałam biorąc kolejny łyk piwa .-No Lauren, Paula . To idziemy ?
-Jasne .-powiedziały równo .
-Czekajcie podwiozę was . Ja jeszcze nie piłem .
-Okey. No to chodźmy , tylko wezmę rzeczy z garderoby . -wzięłam torbę i resztę swoich dupereli , a następnie poszliśmy do auta . -Hej ! Louis .. Czy Ty przypadkiem nie przyjechałeś tutaj lamborghini ?
-Znaczy przyjechałem , ale zapomniałem potem telefonu i się wróciłem , a potem pomyślałem , że będę musiał was odwieźć i wziąłem furgonetkę . Była w teledysku .-tłumaczył .
-Aaa .. Nie no zawsze spoko . - wzruszyłam ramionami , wsiedliśmy i pojechaliśmy .
-No chłopaki , to czekajcie , najwyżej chwilę na Colina . -Ja , dziewczyny i kuzyn weszliśmy do domu . Mojego taty już nie było .
-Mamusiu...
-Ile ?
-Nie no . Znaczy wiesz .. Bo tata ma nockę , nie ?
-No .
-To mogę z Paulą spać u Lauren ? Proszę ..
-No dobra . Tata będzie ok. 12 więc żebyście były w domu .
-Dziękuje .. !- przytuliłyśmy ją . - Ale to wiesz , najwyżej powiesz mu , że już wyszłyśmy .-uśmiechnęłam się i wyparowałyśmy na górę . Col został i zaczął łasić się do mojej mamy .
-Ciociu..? A ja mógłbym spać u Harry'ego ? Wujek się nie zczai ..
-No dobrze , jeśli jego rodzice i on się zgodzą , to jasne .
-Dziękuje !-ucieszył się i przytulił ją .-To ja idę do pokoju Emmy po rzeczy i lecę , bo Harry już na mnie czeka .- powiedział i przybiegł do nas .
-Weź do plecaka jakieś czarne rurki , T-Shirt i koszulę w kratkę . Najlepiej fioletową . No i jakieś perfumy .-szturchnęłam go szczerząc się . Wrzuciłam jeszcze buty do swojej torby , zapięłam ją , wzięłam i poszłyśmy na dół pożegnać się z mamą .
-No , to my idziemy . Colin raczej też . Pa.-dałam jej buziaka .
-Do widzenia .
-Pa ciociu . - powiedzieli i wyszliśmy . Otworzyłam drzwi furgonetki z teledysku WMYB .
-Weźcie Colin'a i pojedźcie za ten dom .-mówiłam pokazując na budynek przy zakręcie .-Dojdziemy za jakieś 15 minut .
-Kochanie ? Dojdziesz beze mnie ?-zażartował Zayn .
-Zboczuch . -uśmiechnęłam się zamykając drzwi samochodu za Colin'em .-Dobra laski ! Idziemy po ciuchy Lau i ... Imprezka ! - jarałam się . Wbiegłyśmy do jej domu . Była tylko jej mama . Marta . Była wysoką , piękną kobietą , o jasno-brązowej karnacji , dużych czekoladowych oczach i brązowych włosach obciętych na coś w stylu irokeza . Taka crazy'olka .
-Mamo idę spać do Emmy . Paula też u niej nocuje .-powiedziała Lauren .
-Y. Kochanie po pierwsze Paula przyjechała specjalnie do Emmy i to logiczne , że u niej nocuje , a po drugie to może tak ,,proszę" ?
-No wiem . To mogę , proszę ?
-Teraz to rozumiem ..
-Mamoo..
-No dobrze , dobrze idź .
-Kocham Cię mamuś ! - przytuliła ją Lauren i poszłyśmy do jej pokoju .
-WOW.. Ale ty masz fajny pokój .. !-zachwycała się Paula .
-A no tak . Ty jeszcze nigdy tu nie byłaś ..-uśmiechnęła się właścicielka pokoju . Weszła do garderoby umieszczonej w szafie . Wrzuciła do torby jakieś przypadkowe ciuchy i buty .
-----------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam , że tak długo , ale jak już mówiłam  nauka ;/ Mam nadzieję , że Wam się spodoba ten rozdział , chociaż mi nie przypadł specjalnie do gustu . Miałam pisać dalej , ale nie chciałam żebyście czekali dłużej . <3 W końcu tydzień to już wystarczająco długo . Miłego czekania na następny XD
Buziaki . xx
Obserwujcie i komentujcie <3
A i lajki na Moje Życie Nazywa Się One Direction na facebook'u proszę <3

wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 15 (1 część)

My poszliśmy w stronę sceny . Traktowałam Harry'ego jak powietrze . Nie wiem , czy to był dobry pomysł , bo widać było po nim , że żałuje . No , ale cóż . Mógł najpierw myśleć co robi . Stanęłam przed sceną . Była ogromna . Patrzyłam na nią z podziwem .
-Nie wiem , czy dam radę .. - zawahałam się i odwróciłam w stronę przyjaciół i Harry'ego .
-Na pewno dasz . Nie masz innego wyjścia . - Zaśmiał się Liam .
-No , ale ja nigdy nie występowałam przed publicznością .. Nie licząc moich rodziców i Brouce'a z ekipą . Ale wtedy było najwięcej pięć osób.
-Na pewno dasz radę. Wierzymy w Ciebie .- uścisnęła mnie Lauren .
-Oby..
-A po za tym , pewnie nie będzie zbyt wiele osób . Jak przyjechał ten co pływa.. No.. Jak mu tam .. Johanes (?) z Rosji , to na jego turniej powitalny przyszło jakieś trzydzieści .W większości to rodzina , także na pewno będzie dobrze .-próbowała pocieszyć mnie przyjaciółka , ale coś jej nie wyszło .
-30?! Dla mnie 7 osób to tłum ! A co dopiero 30 ?! - zaczęłam panikować . Nagle podszedł do nas dyrektor.
-I jak ? Gotowa na występ ?- zapytał motywująco . Odwróciłam się z kamienną twarzą .
-Szczerze ? Nie. - powiedziałam niby pół żartem , a jednak całkiem na poważnie .
-No masz jeszcze 15 minut i zaczynamy . Za sceną masz coś w stylu garderoby . Możesz się tam  przebrać , pomalować , wszystko .
-Wszystko .. - przerwał niegrzecznie i uwodzicielsko Zayn , a ja go uderzyłam w ramię powstrzymując się od śmiechu .- Ym . Przepraszam . - opamiętał się .
-No więc powodzenia .
-Przyda się .- uśmiechnęłam się i pan dyrektor poszedł . - Musiałeś to powiedzieć , prawda ? Nie mogłeś się powstrzymać .. (?) - śmiałam się z głupoty mojego , nawet nie wiem , czy chłopaka. Powoli zaczęli się schodzić ludzie . Nie było ich tak wiele , więc byłam spokojniejsza . Nagle Lauren popatrzyła w stronę ulicy . Skierowałam wzrok w tą samą stronę i zobaczyłam przepakowany ludźmi szkolny autobus . Lau pociągnęła mnie za rękę i wszyscy poszliśmy za scenę . Chwilę później doszli do nas także Louis i Niall.
-To my już idziemy zająć miejsca , bo potem się nie przeciśniemy przez ten tłum .-palnął Nialler , a Lauren szturchnęła go łokciem .
-Jak to tłum ?! - zestresowałam się .
-A słuchaj Niall'a , to w zimie w klapkach na pole wyjdziesz ..-próbowała wybrnąć Lau.
-No dobrze . To idźcie już sobie na miejsca . Zaraz zaczynamy .-wygoniłam ich . Usiadłam przy toaletce i zdjęłam bandaż z ręki . Rana nie wyglądała aż tak źle , więc uznałam , że wystąpię bez opatrunku . Popatrzyłam w lusterko , wypuściłam powietrze z płuc ustami. Wstałam . Zaśpiewałam na rozgrzewkę
-Do re do re doooo..- i poszłam w stronę schodków prowadzących na scenę . Już chciałam wejść na scenę , gdy podbiegł do mnie Zayn.
-Chyba nie myślałaś , że Cię tam puszczę bez gorącego całusa ?-Powiedział , po czym mnie pocałował. -Jestem z Tobą . Wszystko będzie okey.-po czym chwycił mnie za rękę i znowu pocałował. Nagle usłyszałam ,,..Przed Państwem ..Emma .. ! " i pełno okrzyków i braw. Uśmiechnęłam się do chłopaka i weszłam na scenę .
-Cześć wszystkim . Jestem Emma . - pomachałam do nich niepewnie .-Jestem z Polski ..-mówiłam nieśmiało. Gdy zobaczyłam , jak Zayn podbiegł zza sceny do reszty naszej paczki i jak wszyscy się uśmiechają do mnie .. To mnie zmotywowało .-Jestem tu od trzech miesięcy , ale dopiero teraz  mam występ powitalny . Mam nadzieję , że się Wam spodoba . To ostatni dzień wakacji , więc bawmy się !- mówiąc to zobaczyłam , jak mama , tata , Paula i Colin przybiegają z auta . Wzięłam gitarę i zaczęłam piosenką Gunsów ,,Don't Cry" . Gdy popatrzyłam na miny moich przyjaciół byli w szoku . Oczywiście wyliczając Zayn'a . On szczerzył się do mnie , bo już mnie słyszał i..wydawał się być dumny ze mnie. Po skończeniu  piosenki dostałam ogromne brawa . Stres całkowicie ze mnie zszedł . Czułam się pewnie na scenie . Schyliłam się po butelkę z wodą nucąc pod nosem tekst piosenki z Camp Rock'a ,,Dobrze wiem już jak pokonać własny strach , by móc na scenie być silną tak jak dziś .. " . Zrobiłam falę ciałem i powiedziałam :
-Tą piosenkę chciałabym zadedykować pewniej osobie , obecnej wśród nas .- patrząc na Harry'ego . Po czym zaczęłam śpiewać ,,Rolling In The Deep" przeciągając na początku ,,Theeeeere is aaaaaaaaaa fire the starting in my heart " i dalej wszystko tak jak powinno . Na słowach ,,We could have had it all . Rolling in the deep." popatrzyłam ponownie na Hazzę z wielkimi pretensjami w oczach. Lecz chwilę później zaczęłam się uśmiechać do publiczności . Wszyscy świetnie się bawili , a Zayn nie mógł oderwać ode mnie oczu . Nagle zobaczyłam , że Niall gdzieś zniknął . Akurat skończyłam tą piosenkę , więc mogłam się  trochę za nim rozejrzeć . Ponownie dostałam brawa .
-Bardzo dziękuję . - powiedziałam skromnie lekko zawstydzona . Spojrzałam uśmiechnięta na rodziców i wtedy spostrzegłam najjaśniejszego blondyna* . Próbował namówić Paulę , żeby się do nich przyłączyła. Przez mój brak opanowania zaśmiałam się patrząc na nich i wszyscy odwrócili głowy w ich stronę . Chyba ich to speszyło bo usłyszałam tylko głos Pauli .
-No dobrze pójdę z Tobą..
Ja , widząc jak Niall się czerwieni , żeby nie robić im większej siary zaczęłam nawijać coś o sobie.
-No , ale nie będę zanudzać i zaśpiewam następną piosenkę . Napisałam ją sama po przyjeździe tutaj . Nazywa sie ,,Dreams Come True" i nikt jej jeszcze nie słyszał . Nawet moi najbliżsi , więc nie wiem , czy Wam się spodoba.-dostałam gorące brawa i zaczęłam śpiewać balladę . Była bardzo trudna , ale dałam radę . W końcu to moja kompozycja . Dostałam jeszcze większe brawa niż wcześniej . Dałam próbkę swojego głosu i ukłoniłam się nisko . Moja mama płakała wtulona w tatę , a Col zarywał do jakiś starszych od siebie dziewczyn . Popatrzył na mnie i zaczął się szczerzyć , żebym zaśpiewała ,,Love Story" Taylor Swift. Chwyciłam za gitarę akustyczną , popatrzyłam na Zayna , który poruszał ustami dając mi do zrozumienia słowa ,, mówiłaś , że nie umiesz grać na gitarze .." , a ja powiedziałam do mikrofonu :
-Bo nie umiem .-i zaczęłam się szczerzyć .- Teraz będzie piosenka dla Ciebi.- wszyscy się zdziwili o kogo chodzi. Ja uśmiechnęłam się i dodałam .- Ty wiesz ..- a następnie zaczęłam utwór. Popatrzyłam prosto w te brązowe oczy i uśmiechnęłam się . Po policzku Zayn'a słynęła łza . Na ostatnich słowach ,,..We were both young when I first saw You." ja też się popłakałam .
-To chyba teraz powinnam zaśpiewać ,,Don't Cry".-zażartowałam ocierając łzy . Wtedy usłyszałam w podsłuchu głos dyrektora , aby zrobić przerwę . -No to może zróbmy małą przerwę.- powtórzyłam do publiczności . Pożegnali mnie brawami , a ja pomachałam im , odłożyłam gitarę i zeszłam ze sceny . Przyszedł do mnie Zayn. Włożył mi delikatnie rękę pod marynarkę , chwycił w tali i pocałował .
-Mówiłaś , że nie umiesz grać na gitarze , ani na żadnym innym instrumencie ..
-Bo nie umiem . - zaśmiałam się .
-Właśnie widziałe..- nie dokończył , gdyż przerwałam mu pocałunkiem . Nasze czoła się złączyły . Mulat chwycił mnie za ręce i oboje zaczęliśmy się śmiać . Odwróciłam się . Pociągnęłam go za rękę w stronę toaletki . Usiadłam na krześle . Zayn stał za mną . Poprawiłam sobie makijaż i dałam czerwoną szminkę na usta .
-Zayn . Chodź to bliżej ...
Chłopak schylił się , a ja odbiłam mu swoje usta na policzku .
-Ejo!-oburzył się żartobliwie . Przesunęłam kosmetyki z toaletki na bok i usiadłam na nią. Zdjęłam szpile , przesunęłam krzesło na boki chwyciłam chłopaka za bluzę przyciągając go do siebie . Był na tyle blisko , aby mnie pocałować . Już .. Już był na to gotowy , gdy chwyciłam butelkę wody i napiłam się .
-Nie ma tak ..-powiedział  miną pięciolatka , który nie dostał cukierka . Uśmiechnęłam się pod nosem , a chłopak spoważniał.
-Odłóż to .
Przestraszyłam się trochę i zakręciłam butelkę . Zayn gwałtownie zbliżył się i 'zatkał mi drogi oddechowe swoim językiem'. Odłożyłam butelkę na bok i zaplotłam o niego nogi .
-No . To to ja rozumiem..-powiedział z rozkoszą , a ja zaczęłam się szczerzyć .
-Niestety ... Długo się nie nacieszysz , bo ja już muszę iść...-poprawiłam ponownie usta szminką i odbiłam je na jego szyi . Zeskoczyłam z toaletki , założyłam buty i poszłam . Bez żadnych słów usiadłam przy czarnym fortepianie i zaczęłam piosenką Guns N' Roses ,,This I Love" . Publiczność powiększyła się co najmniej ze 2 razy . Cieszyłam się i nie sprawiało mi to już problemu . Jedynym powodem do obaw było to , że mogłam nie wyciągnąć tych wysokich dźwięków w niektórych momentach . Co prawda miałam je opanowane praktycznie do perfekcji , ale nigdy nic nie wiadomo . Na szczęście wszystko się udało . Dostałam brawa . Ktoś krzyknął (podejrzewam , że Louis , który śmiał się ze mnie w aucie) , żebym zaśpiewała ,,Someone like You" i cała publiczność zaczęła krzyczeć ,,..Someone like U .. Someone like U ..." . Nie mogłam im odmówić . A Louis'owi musiałam udowodnić , że dam sobie radę z tą piosenką . Zaczęłam grać przygrywkę. Po chwili powiedziałam:
-A może jednak nie ? - drocząc się z nimi . Ale oni zaczęli piszczeć , gwizdać i zachęcać mnie . Zaczęłam od nowa . Zayn zaczął się ze mnie śmiać. Niall tańczył wolnego z Paulą , Lauren z Liamem , Louis z Harrym , a Zayn odmawiał każdej. Wzruszyłam się na ten widok . Traktował mnie jak tą jedyną . Zawsze fani byli dla niego ważni , a on odmawiał im tylko dla mnie. Łza spłynęła mi po policzku . Popatrzyłam na swoje ręce , żeby dobrze zagrać . Lecz , gdy popatrzyłam spowrotem w stronę przyjaciół Zayn'a tam nie było . Zaniepokoiłam się . Starałam się , żeby nie było tego po mnie widać , ale na marne . Wzięłam mikrofon , wstałam i dalej śpiewając zaczęłam się rozglądać . Nigdzie go nie było . Wróciłam do instrumentu i grałam na jedną dłoń , gdyż drugą wkładałam mikrofon do stojaka . Nagle ktoś zaczął mi pomagać na lewą rękę . Odwróciłam głowę i zobaczyłam Zayna . Ucieszyłam się i uśmiechnęłam do niego . Przed ostatni refren zaśpiewaliśmy razem , a ostatnim skończyłam piosenkę sama . Dostaliśmy ogromne brawa . Uścisnęłam Zayna'a .
-Dziękuje , ale nie dam Ci buziaka. Jedynie w policzek , bo moi rodzice są na widowni . - Jak obiecałam dałam mu całusa w policzek , po czym chłopak zszedł , a właściwie zeskoczył ze sceny . Zaczęłam się śmiać .
-No . Także dziękuje Ci Zayn . Love U.-pokazałam swoje białe ząbki i popatrzyłam na niego . Mulat odwrócił się ze słowami :
-Love You , too.- co oznaczało ,,też Cię uwielbiam" . pocałował swoją dłoń i dmuchnął buziakiem w moją stronę puszczając jednocześnie oczko .
-Ohh.. Zayn . Ty nigdy się nie zmienisz .- zaśmiałam się .-Tutaj dookoła jest wystawa rysunków. W większości są moje , ale było ich za mało , bo większą część zostawiłam w Polsce . Ale jak ma się obok kogoś takiego jak oni ..-pokazałam na przyjaciół- Oni zawsze pomogą . Jak zresztą widzieliście przed chwilą . No . Więc Zayn pożyczył mi ok. 50 swoich prac . Wszystkie są podpisane , więc rozpoznacie , które są czyje .
Najwięcej uwagi przykłówał jego rysunek przedstawiający mnie w tej męskiej koszuli , oraz mój przedstawiający przepełniony angielski autobus. Nie znaczy to , że nie było zainteresowania innymi . Było . I to bardzo duże . Ale te dwie prace były takie ... wyjątkowe . Napiłam się wody .
-Teraz zaśpiewam piosenkę Cher Lloyd ,,Want U Back".- Oczywiście wszyscy przybiegli spowrotem pod scenę . W końcu wszyscy ją tam ubóstwiają . Ludzie patrzyli na mnie ze zdziwieniem . Nie wiedziałam o co im chodzi . Myślałam , że chodzi o słownictwo w tej piosence. A gdy zaczęłam rapować , to dopiero im kopara opadła . Jak każdy , kto rapuje gestykulowałam , bo to bardzo pomaga . Wyobrażałam sobie , jak muszę śmiesznie wyglądać . Dziewczyna w eleganckiej , krótkiej sukience , szpilach i marynarce szeroko rozstawiając nogi , nisko chodząca po scenie w rytm muzyki i do tego rapująca . Nie za dużo ? No bo chyba tak . Po skończonej zwrotce Astra złączyłam spowrotem nogi , wyprostowałam się i śpiewałam refren. Dostałam brawa . Na widowni było co raz więcej osób . Żeby trochę odpocząć usiadłam tym razem , przy białym fortepianie i zaczęłam piosenkę równie popularnej , jak Cher Lloyd , Birdy ,,,People Help The People". Gdy wszyscy zaczęli wraz ze mną śpiewać refren , czułam się jak jakaś.. Gwiazda . Jakbym miała rzeszę fanów , tak jak 1D , czy coś . Spodobało mi się to . Aż łezka mi się w oku zakręciła . Tego uczucia nie da się opisać słowami . Następną piosenką , była ,,Almost Lover" A Fine Frazy . Pod koniec drugiego refrenu wstałam od instrumenty . Cały czas była tam orkiestra , która dawała podkład , więc moja gra była tam zbędna . Ale uznałam , że to będzie fajnie wyglądać jak ja też będę grała . Na słowa ,,I can not go to the ocean , i can not drive a street at night .." zamknęłam oczy i totalnie odpłynęłam . Czułam się wolna , a zarazem uwięziona w swoim życiu . Oczywiście prawie nic do niego nie mam , ale to taka metafora . Po skończeniu utworu ukłoniłam się i powróciłam do fortepianu . Następną piosenką była piosenka John'a Elton'a ,,Rocket Man" . Kocham ją . Tak mnie wciągnęła , że w ogóle nie zwracałam na nic i na nikogo uwagi . Skupiałam się tylko na niej i żeby nie pomylić się w grze . Było bardzo ciepło .. Publiczność stawała się z każdą minutą większa , co przynosiło co raz więcej braw i okrzyków . Po ,,Rocket Man" chciałam wstać i się ukłonić potknęłam się o kabel i wywróciłam . Upadając zahaczyłam ręką o stojak na mikrofon i cały strup gwałtownie się oderwał . Zaczęłam krwawić , a do tego zdarłam kolana . Żeby zatamować krew z ręki zawijałam ją w moją białą sukienkę . Strasznie mnie bolało . Szybko podbiegli do mnie gitarzysta i pianista . Pomogli mi zejść ze sceny do garderoby . Dyrektor wszedł na scenę i uspakajał przestraszoną publiczność . Przybiegli do mnie spanikowani rodzice .
-Mówiłaś , że to stłuczenie .-wypominała mi kłamstwo mama .
-Jejku.. Mamo.. Na serio nie widziałaś tego , jak występowałam ?
-No dobrze dobrze . Co żeś narobiła ?
-Przełóżmy tę rozmowę no później . Ok ?-mówiłam zawijając bandaż na rękę.
-Córa . Mamy do pogadania .-groził tata .
-Kocham Cię tato . Wiesz ?-Przytuliłam się do niego bajerując go .-A teraz możecie już iść ? Bo chciałabym się przebrać . W końcu nie wrócę w zakrwawionej sukience na scenę.
-Dobrze . Ale i tak pogadamy w domu .-Podtrzymywał swoje zdanie tata .
-Ok.-objęłam ich i zawróciłam nimi . Gdy wyszli usiadłam przy toaletce i zdjęłam spowrotem nie do końca założony bandaż . Rana krwawiła co raz mniej , ale nadal krwawiła . Uwielbiałam smak swojej krwi . Była niby słodka , a jednak całkiem gorzka . Oblizałam krew spływającą z jednej kreski . W pewnej chwili usłyszałam znajomy głos .
-No no . Rośnie nam mały wampirek .
Podniosłam głowę i zobaczyłam w lustrze Zayn'a opartego o drzwi . Uśmiechnął się . Chłopak podszedł do mnie i chwycił moją rękę .
-Cudza ślina jest najlepsza .-powiedział i zlizał krew z serca wyciętego na mojej ręce .-Nie chce , żeby ono więcej krwawiło .-Odwrócił moje krzesło w swoją stronę.-Boli?
-Zdążyłam się już przyzwyczaić ..
Mulat położył dłoń na moim policzku . Popatrzyłam na niego . Zayn powoli zbliżał się do mnie patrząc mi głęboko w oczy . Nasze czoła się złączyły , następnie nosy , a na koniec wargi .
-Zayn..
-Tak wiem .. Musisz już iść na scenę .-wyprzedził mnie .
-Przepraszam..-mówiłam zakładając opaskę na ranę .
-Rozumiem ...
-Ale wiesz .. Najpierw muszę się przebrać . - zaśmiałam się kusząco .
-Mmm..
-To może byś mi pomógł ? Hy ?- Mulat zaczął zabawnie ruszać brwiami . Posadził mnie na toaletce i całując moje usta zaczął ściągać ze mnie najpierw buty , później marynarkę . Następnie odpiął zamek mojej sukienki . Przystopowałam .
-Ej. Nie..
-O co zaś chodzi ?
-Gdzie moja torba ?
-Jaka torba ?
-No moja . Ta z którą przyszłam . A jaka inna ?
-A no to tu .-powiedział podając mi z podłogi to , czego szukałam .
-Dziękuje.-Cmoknęłam go w policzek.
-A mogę dokończyć ?-uśmiechnął się. W odpowiedzi dałam mu kolejnego buziaka . Zayn zaczął mnie całować po szyi . W tym czasie wyciągałam ciuchy na zmianę . Chłopak zdjął z moich ramion ramiączka od sukienki , a następnie zdjął ją całkowicie . Cały czas całując mnie po szyi i ramionach . Lecz gdy założyłam koszulkę przeniósł się na szyję , policzki oraz usta. Założyłam spodnie , a następnie bejsbolówkę .
-Ależ Ty mnie podniecasz..-powiedział Zayn.
-To chyba dobrze .
-Nawet nie wiesz jak . Aż boję się myśleć , co będzie na urodzinach Lauren ..
-Hah . Ja też .
-Dobra dobra . Teraz idź na scenę i pokaż im więcej .- Cmoknął mnie i odprowadził w stronę schodków . Weszłam na scenę i przeprosiłam wszystkich . Publiczność zaczęła krzyczeć po polsku , tak jak na meczu ,,Nic się nie stało , na prawdę nic się nie stało.." . Zaczęłam śmiać się i płakać .
-Dziękuje . - otarłam łzy i uśmiechnęłam się .-Teraz zagram na gitarze elektrycznej i zaśpiewam ,,Sweet Child O' Mine" znowu Guns N' Roses. -zaczęłam się bawić jak nigdy . Zrobiłam niezłe show . Byłam z siebie dumna . Na moim koncercie bawiły się jakieś ponad 2 tysiące osób . Nawet nie wiem skąd ich się tylu wzięło . W szkole jest jakieś 1500 . Ale skąd reszta ?
-Teraz taka piosenka , którą na pewno lubi Niall Horan . Zresztą tak samo jak ja .- szczerzyłam się bo blondaska .-Neveeeer Say Neeeeveeeer !- krzyknęłam i kiwnęłam do Nialla , żeby przyszedł . Zaczęłam śpiewać . Na refrenie wszyscy usłyszeli głos żarłoka ,,I will never say never.." , po tych słowach oczywiście zwrotkę Jaden'a Smith'a przejęłam ja . Po skończeniu tej piosenki podziękowałam Niall'owi .
-Nie tak szybko . Za tą ostatnią zwrotkę musi być rewanż .-pokazał swój aparat na zębach .
-Okeeej..? Więc co proponujesz ?
-No nie wiem . Może .. Look At Me Now ?
-Ok .
- I don't see how yo can hate from outside of the club?
- You can't even get in Haha , Leggo !
- Yellow model chick , yellow bottle sipping , yellow Lamborghini , yellow top missing , yeah yeah. That shit look like a toupee.
- I get what You get in ten years, in two days Guys love me , I'm on my cool J . If you get what I get what would you say : She wax it all off , Mr. Miyagi and them suicide doors, Hari Kari - Robiliśmy coś w stylu bitwy na rap . Śpiewaliśmy razem refren : Look at me now , look at me now . Oh, I'm getting paper Look at me now oh, look at me now Yeah, fresh than a muthaf-cker . Hahaha
-Lil n-gga bigger than gorilla Cause I’m killing every n-gga that Try to be on my sh-t Better cuff your chick if you with her I can get her And she accidentally slip fall on my dick Ooops, I said on my dick I aint really mean to say on my d-ck But since we talking about my dick All of you haters say hi to it I’m Done- zaczął znowu Niall.
-Ayo Breezy
Let me show you how to keep the dice rolling
When your doing that thing over there, homie
Lets go
Cause I feel like I’m running And I’m feeling like I gotta get away, get away, get away Better know that I don’t and I won’t ever stop cause You know I gotta win everyday day, goooo See they don’t really wanna pop me Just know that you will never flop me And I know that I can be a little cocky, nooo You aint never gonna stop me Everytime I come a n-gga gotta set it then I got it going Then I gotta get it, than I gotta blow, than I shut it any little thing That a n-gga think he be doing cause it doesnt matter cause I’m gonna dead it Then I’m gonna murder every thing and anything a badaboom a badabing I gotta do a lot of things, and make it clearer to a couple n-ggas That I’m always winning and I gotta get it again and again and again And I be doing it to death and now I move a little foul A n-gga better call a ref, everybody know my style And n-gga’s know that I’m the the best When I come to doing this and I be banging on my chest And I bang in the east and I bang in the west And I come to give you more and I never give you less You will hear it in the street or you can read it in the press Do you really wanna know whats next, lets go See the way we on, we be all up in the race and you know We gotta go, don’t try to keep up with the pace We struggling and hustling and sending in and getting in And always gotta take it to another place Gotta taste it and I gotta grab it And I gotta cut all through this traffic Just to be at the top of the throne Better know I gotta have it.  
Uf.. Pobijesz ?-odpowiedziałam na zaczepkę totalną nawijką . Wszyscy patrzyli na mnie ze zdziwieniem i kibicowali . Zayn , Harry , Louis , Liam , Lauren i Paula płakali ze śmiechu .
-Spróbuję . Ale dopiero po refrenie .  Look at me now , look at me now . Oh, I'm getting paper Look at me now oh, look at me now Yeah, fresh than a muthaf-cker . Man f-ck these bitch ass n-ggas how yall doin? I’m Niall Tunechi, I’m a nuisance, I go stupid, I go dumb like the 3 stooges I dont eat sushi, I’m the shit, no I’m pollution, no substitution Got a bitch that play in movies in my jacuzzi, p-ssy juicy I never gave a f-ck about a hater, got money on my radar Dress like a skater, got a big house, came with a elevator You n-ggas aint eatin, f-ck it, tell a waiter Marley said shoot em, and I said “ok” If on that bullshit then I’m like “ole”, I dont care what you say, so don’t even speak Your girlfriend a freak like Cirque Du Soleil That’s word to my flag, and my flag red I’m out of my head, bitch I’m outta my mind from the bottom I climb You aint hotter at mine, nope, not on my time and I’m not even trying Whats poppin Slime? nothin five, and if they trippin f-ck em five I aint got no time to shuck and jive, these n-ggas as sweet as pumpkin pie Ciroc and Sprite on a private flight Bitch, I been tight, since guiding light, and my pockets white and my diamonds white And my mommas nice and my daddy’s dead You faggots scared cause I’m too wild, been here for a while I was like f-ck trial, I puts it down I’m so young money, if you got eyes look at me now, bitch! To ostatnie słowo nie było do Ciebie .
-Haha ok . So  Look at me now , look at me now . - Niall dołączył się 
-Oh, I'm getting paper Look at me now oh, look at me now Yeah, fresh than a muthaf-cker . Hahaha- Dostaliśmy ogromne brawa . Przytuliliśmy się z Niall'em . Chłopak pomachał do publiczności i zszedł ze sceny .
-Ale Ty wiesz , że to ja wygrałam ..-powiedziałam , gdy chłopak był już na widowni .
-Tak se to tłumacz . - powiedział cztery słowa po polsku . A wszyscy wybuchnęli śmiechem . -Zabijam Cię twoją własną bronią.
-No. Właśnie widzę . Ale i tak wygrałam .-szczerzyłam się .
-No niech Ci będzie , ale zrewanżuję się .
-Przecież to był rewanż .
-No to będzie rewanż z rewanżu .-puścił mi oko , a Zayn walnął go w ramie .
-Ty . Pilnuj się ona jest moja. -powiedział na żarty , ale poważnie . Niall nie wiedział , czy ma się śmiać , czy się bać.
-Skoro jesteśmy już przy hip-hopie , to może Niki Minaj ?-chyba im się spodobał ten pomysł . Zaczęłam piosenkę ,,Lil Freak".
------------------------------------------------------------------------------------------------------
*najjaśniejszy blondyn - moja koleżanka nazwała tak Niall'a.

Przepraszam , że tak długo czekaliście , ale miałam szlaban na kompa.
Mam nadzieję , że się Wam podoba .
Komentujcie !
Buziaki . xx 

czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 14

Rano obudził mnie klakson auta. Wyszłam z łóżka i zobaczyłam taksówkę , z której kierowca wyciąga walizki . Już miałam zamiar iść sprawdzić o co chodzi  , gdy usłyszałam za sobą znajomy głos .
-No no miałaś rację . Super masz ten pokój .
Odwróciłam się i zobaczyłam Paulę z torbą , którą przyprowadził Colin .
-Paula ! Co ty tutaj robisz ?- wrzasnęłam radośnie i przytuliłam ją mocno .- Colin wiedziałeś o tym ?
-Znaczy .. No tak jakby .. - szczerzył się i drapał po głowie .
-A idź stąd . - zaśmiałam się i wyrzuciłam go z pokoju . Razem z moją polską przyjaciółką usiadłyśmy na łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać . Opowiedziałam jej wszystko o Harrym , Zaynie i całym 1D.
-Jejku.. Z jednej strony Ci współczuję , bo Hazza zachował się jak świnia , ale z drugiej zazdroszczę . Poznałaś  moich idolów i teraz się przyjaźnicie .
Wtedy przyszedł mi do głowy genialny pomysł.
-Wiesz...-Pomyślałam głośno - Ja też mam dla Ciebie niespodziankę . Za chwilę pójdę do szkoły . Poproszę kogoś , ale nie powiem Ci kogo , żeby Cię oprowadził po Londynie , a jak przyjdę po lekcjach po rzeczy , to Cię wezmę na mój występ .
-No przyleciałam tutaj , żeby zobaczyć ten koncert , więc nie ma innej opcji . - szczerzyła się Paula i mnie przytuliła .
-Dobra dobra . Chodźmy coś zjeść.-uśmiechnęłam się . - Głodna ?
-Troszkę .
Zeszłyśmy razem na dół do kuchni , gdzie czekała na nas mama z pysznymi sandwich'ami .
-Cześć Mamuś - podbiegłam do niej , dałam jej buziaka i wzięłam od niej talerz .
-Cześć Córcia . Jak się spało ?
-Dobrze , ale powiedz Ty też wiedziałaś ? Co nie ? - uniosłam jedną brew .
-Oj Emma , Emma .. -westchnęła żartobliwie mama i wszyscy zaczęli się śmiać . Wzięłyśmy jedzenie i przyłączyłyśmy się oglądania TV razem z moim kuzynem .
-Jak zjesz , to tu - powiedziałam patrząc na drzwi obok wejścia - .. i obok mojego pokoju jest łazienka . Więc jeśli chcesz wziąć prysznic , albo coś , to wiesz gdzie iść.- powiedziałam i uśmiechnęłam się przyjaźnie.
Gdy zjadłyśmy wszystkie tosty Paula powiedziała :
- Ok. To ja idę się trochę ogarnąć .
-No dobrze , ja też idę na górę się ubrać i też się ogarnę , bo podejrzewam , że wyglądam masakrycznie . - zaśmiałam się i poszłam do pokoju , a Paula wyjęła ciuchy z walizki i weszła do łazienki na dole . Ubrałam <klik> i poszłam do drugiej łazienki . Umyłam zęby , wyprostowałam włosy . pomalowałam rzęsy , nałożyłam błyszczyk na usta i wróciłam do pokoju . Paula siedziała przebrana na łóżku .
-Mmmm.. Ależ ty kusząco , a zarazem seksownie wyglądasz ... - żartowała .
-Mrrr.. Kochana nie tylko ja - poruszałam brwiami - zobacz sobie do lustra .. Aż mam na Ciebie ochotę .. Haha -wybuchnęłyśmy śmiechem . Nagle usłyszałam dzwonek .-No nareszcie przyszli .-ucieszyłam się.
-Ale kto ?-Zdziwiła się Paula.
-Zobaczysz.-powiedziałam do niej , po czym krzyknęłam - Ja otworzę mamo !-zbiegłyśmy na dół . Otworzyłam drzwi w których stali Niall i Louis . Przywitałam ich uściskiem.
-No więc o co chodzi ? Mówiłaś , że to pilne .-Odezwał się Lou.
-WOW.. A kto to taki ?-zapytał zadowolony Nialler patrząc na Paulę , która wytrzeszczała na nich gały .
-No właśnie .. To jest Paula .-szczerzyłam się .- Mogli byście pokazać jej Londyn? Proszę? -zrobiłam maślane oczka dla efektu .
-Ale mieliśmy przygotowywać występ .. -zaczął Louis.
-Oj tam . Damy sobie radę . To jak ?
-No pewnie Emmuś , co za pytanie .- Niall podszedł do Pauli , która prawie zeszła na zawał .-A ten .. Ona mówi ? - zapytał niepewnie farbowany blondasek.
-Taaaak .. Znaczy tak . Mówię - otrząsnęła się Paula .
-To ty umiesz angielski ? - zdziwiłam się .
-No Bru zafundował mi szybki kurs , żebym go rozumiała . - Wytłumaczyła .
-No to jeszcze lepiej - Uśmiechnęłam się .
-Mogę Cię prosić na chwilkę ? - wzięła mnie za rękę do kuchnie .
-Kobieto ! Ty właśnie spełniłaś moje największe marzenie ! -wypiszczała tak , żeby chłopcy nie usłyszeli .-Poznałam Niall'a Horan'a i Louis'a Tomlinson'a .. ! - uścisnęła mnie .
-Już dobrze , dobrze . - mówiłam odpychając ją od siebie , gdyż prawie mnie nie udusiła .- Teraz czeka Cię cały dzień z nimi .- uśmiechnęłam się do niej . - Więc teraz robisz wielki ogar i idziemy . Tak ?
-Tak - Paula poprawiła włosy i skierowałyśmy się w stronę salonu .
-No . To jeszcze raz Wam dziękuje , że się zgodziliście się oprowadzić mojego gościa po Londynie .-dałam im po buziaku w policzek i dodałam.-Teraz lodówka jest twoja Niall .
-A ja ? - upomniał się żartobliwie Louis .
-Louis skarbie . - zawołała moja mama , która bardzo dobrze się z nim dogaduje .
-Yap .
-Mam coś dla Ciebie .
-No . Niepotrzebnie się upominasz . - klepnęłam go w ramię .
-Pewnie marchewki .- wtrąciła Paula .
-Skąd wiesz , że je lubię ? -zapytał zdziwiony Lou .
-Paula jest waszą wielką fanką .-pochwaliłam.
-No właśnie . I składałam się na twoje lamborgini . - uśmiechnęła się .
-Serio ?! Dziękuje . To był najwspanialszy prezent . Jak mogę Ci się odwdzięczyć .
-Nie ma sprawy . Ale wiem jak możesz odwdzięczyć się nam PolishDirectioner .
-Słucham .
-Przyjedźcie z Emmą na premierę musicalu w którym gram .
-Jasne . Pogadam z chłopakami .-powiedział .- Ale teraz muszę iść . Sama wiesz .. Marchewki czekają - szczerzył się i poszedł do kuchni , do mojej mamy , gdzie Niall był w trakcie penetracji lodówki .
-No widzisz . Już się polubiliście . - szturchnęłam Paulę .-Idę po rzeczy . Za 15 minut mam autobus , a jeszcze Lauren muszę zgarnąć . A i zobacz za okno , czym będziecie jeździć .
Ciemnowłosa , utalentowana piękność popatrzyła do okna i zobaczyła auto na które dała aż 10zł.
-Pierdzielisz ?! Będę tym jeździć ?- otworzyła szeroko buzię .
-Ja już jeździłam . Teraz twoja kolej . -uśmiechnęłam się i poszłam po rzeczy .
-Mamusiu . O której  idziesz do pracy ? - zapytałam schodząc ze schodów .
-Za godzinę . Jeszcze tylko pomogę Niall'owi usmażyć naleśniki .
-Dobra . No to ja idę . - pożegnałam się z wszystkimi i wyszłam z domu po Lauren . Była ubrana w <klik>.
-No no jakie seksowne butki .-zaśmiałam się .
-Dziękuje - szczerzyła się .-Ale może chodźmy już bo autobus nam zwieje , a jednak mamy kawałek do przystanku.
 Nie było tam tłumów . Gdy dojechaliśmy do szkoły wyszłyśmy z autobusu .  Zeszłam ze schodów samochodu i stanęłam jak zamurowana na widok ogromnej sceny , a Lauren 'pobiegła' do Liama .
-Niezła , nie ? - podszedł do mnie Zayn dając mi buziaka w policzek .
-Noooo.. I że ja mam na tym śpiewać ?
-A masz inne wyjście ?-zaśmiał się , wziął mnie za rękę i weszliśmy do szkoły . Spotkaliśmy dyrektora .
-Dzień dobry . - powiedziałam z grzeczności .
-O witam Cię , Emma. Już zwolniłem was z lekcji .
-Dobrze , dziękuję - uśmiechnęłam się . - Ale Niall i Louis .. Poprosiłam ich , żeby oprowadzili moją przyjaciółkę , która przyleciała z Polski po Londynie . Odpuści im pan ? - zapytałam z nadzieją .
-Mówisz i masz .
-Dziękuje . - uścisnęłam jego dłoń.- Nie pożałuje pan . -Wzięłam Zayn'a za rękę i pobiegliśmy przekładać rysunki ze ścian na parawany . Liam i Lau już tam byli .
-A wy nie ustawiacie instrumentów na scenie ? - zapytał Mulat .
-Zaraz . Najpierw Wam pomożemy .-Powiedziała Lauren odklejając od siebie Liama .
-Lauren ! -Wrzasnął jej sekser .-Tak się chcesz bawić ???-zapytał obrażony i dodał -To koniec !
-Ale o czym Ty mówisz ?- zdziwiła się Lau . Liam zaczął się śmiać , chwycił ją w talii i przysunął ponownie do siebie całując ją.
-Odgapimy ?-zapytał mnie Zayn .
-Nie . -powiedziałam stanowczo .
-Ej no .. Ja się tak nie bawię .. - i pocałował mnie.-Haha ! Mam Cię - ciszył się jak głupi .
-Debil .. Po prostu debil .. - powiedziałam ze sztuczną powagą . A on skakał z radości .-Ciekawe co na to twoje fanki ? - Zapytałam robiąc mu zdjęcie .
-Zrób jeszcze takie ! - przytulił mnie , a gdy nacisnęłam guzik polizał mój policzek.
-Zayn , głupku ..-powiedziałam i cmoknęłam go . -Dobra . Bierzemy się do roboty .- zmotywowałam wszystkich . O 14.00 wszystko było gotowe . Włącznie ze sceną .
-No to my z Emmą idziemy do domu się przebrać i w ogóle . Wam też by się przydało .-Powiedziała Lauren .
-No rzeczywiście .-potaknął Zayn.- Liam.. Śmierdzisz .-powiedział żartobliwie i zaczął się śmiać , a Liam rzucił się na niego . Poszłam z Lauren na przystanek . Było tak ciepło , że nie chciało się nam iść pieszo . Autobus przyjechał , wsiadłyśmy do niego i pojechałyśmy . Pod moim domem rozeszłyśmy się .
Weszłam do środka i zobaczyłam , że w domu nikogo nie ma . No , oprócz Colina . Rzuciłam klucze na blat w kuchni i zadzwoniłam , żeby Louis i Niall przywieźli już Paulę i sami się przygotowali . Poszłam do pokoju i przebrałam się już jak na koncert , który będzie składał się z dwóch części . Na pierwszą ubrałam <klik> i pokręciłam delikatnie włosy , a do torby wzięłam ciuchy które ubiorę na drugą część <klik> . Chwilę później przyjechali Chłopcy z Paulą , a po nich moja mama . Zbiegłam na dół .
-No to tak - zaczęłam pospiesznie .- Wy jedźcie się przebrać i w ogóle przyszykować .-powiedziałam do chłopców . - No , a ty mamuś też się zajmij Paulą i przyjedźcie tak 16.40 na koncert . Możecie wziąć Colina .-dałam wszystkim po buziaku na pożegnanie i już chciałam iść , gdy Lou zapytał :
-Może Cię podrzucić ?
-No dobrze , a Lau się zmieści ?
-Pewnie ! Chodź . - powiedział bawiąc się kluczykami .
-No to pa mamo . Pa Paula .
-Do widzenia -pożegnali się Nialler i Louis wychodząc z domu . Zobaczyłam Lauren . Była ubrana <tak> , ale kazałam jej się przebrać , bo ja też miałam marynarkę , a nie chciałam wyglądać tak jak ona . Chwilę później przyszła ubrana <tak> .
-No teraz wyglądasz super ! - szczerzyłam się , wsiadłyśmy na tyłach auta i pojechaliśmy .
 Staliśmy jakieś pół godziny w korku .
-Zaraz nie zdążę na próbę . - niecierpliwiłam się .
-Spokojnie . Jesteś genialna . Nie potrzebujesz prób . - uspakajał mnie Lou patrząc do lusterka , gdyż prowadził i nie mógł się odwrócić.
-Skąd wiesz ? Nawet mnie nie słyszałeś ..
-I to mnie trzyma w tym przekonaniu .- zaczął się śmiać .
Gdy dojechaliśmy na miejsce Liam , Zayn i Harry już na nas czekali .
-No to my idziemy do szkolnej garderoby się przebrać , a wy tu czekajcie . - Powiedział Niall .
-Dobrze dobrze .- śmiałam się , więc poszli , a właściwie pobiegli w stronę drzwi szkoły .
------------------------------------------------------------------------------------------------
Muszę już iść -,-' A mam akurat taką wenę ..
A tak wgl dziękuje Wam ! Moim kochanym Directioners ! Kocham Was za te lajki na facebook'u na Moje Życie Nazywa Się One Direction  . Z 61 w ciągu godziny zrobiło się 130 : O
Oby tak dalej ! <3
I przepraszam za te głupie teksty typu ,,Liam..Śmierdzisz " itd . ale mam taką głupawkę , a zarazem wenę przez te wasze lajki , że to jest masakra . :D
Komentujcie i obserwujcie ;*
Buziaki . xx

środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 13

-To dobrze -wtuliłam się ponownie w jego szarą bluzę. Chłopak uśmiechnął się.
-No dobra gołąbeczki, ale kończcie te przyjemności i bierzcie się do roboty  - Wtrąciła się Lauren. Spojrzałam najpierw na nią, a potem na Zayna , po czym wlazłam na drabinę powiesić ten nieszczęsny rysunek .
-Może ja powieszę resztę rysunków , żebyś znowu nie spadła ? - zaproponował mulat .
-Nie spadnę . - zapewniłam . - A poza tym jest ich jeszcze całkiem sporo .
-No właśnie nie . Zostało tylko 5 .
-Jak to ?! - zdziwiłam się .
-No bo resztę powiesiłem tam i zostało tylko tyle .
-Kuuuuuuurde! Co ja teraz zrobię ? Reszta rysunków jest w Polsce .. - załamałam się .
-Spokojnie . Pożyczę Ci moje prace . - chwycił moją dłoń uspakajając mnie .
-Kochany jesteś .
-Cała przyjemność po mojej stronie . - powiedział i pocałował moją rękę .
-To gdzie masz te prace ? - uśmiechnęłam się do niego .
-Chodź ze mną , to Ci pokażę . -  zeszłam z drabiny , Zayn wziął mnie za rękę i poszliśmy , a Lauren zaczęła się śmiać . -Ciekawe jak Harry zareaguje ?
-Na co ?
-No to , że jesteśmy razem . - powiedział Zayn.
-A jesteśmy ? - złapałam go za słowo , a on się zaczął ze mnie śmiać i pocałował mnie . - Ale tak serio . Jesteśmy ?
-Ty głuptasie .. - mówił całując mnie . Takim całuśnym krokiem poszliśmy do szafki . Na nie szczęście, spotkaliśmy Harryego .
-Szybka jesteś .. -wyjęczał pod nosem z pretensjami do mnie .
-Ha ! I kto to mówi ?! - krzyknęłam wkurzona . - To ty się puszczasz i nie wiadomo co jeszcze tam robisz , nie zwracając uwagi na to , że jest osoba , która kocha Cię ponad życie .. - wydarłam się na niego ze łzami w oczach , a Zayn stał i nie wiedział co powiedzieć . Zresztą nie dziwię się mu , w końcu jest z byłą dziewczyną swojego kumpla . Harry popatrzył na mnie z żalem , widząc co stracił .
-Przepraszam .. Nie chciałem ..
-Oj chciałeś , chciałeś ! Jakbyś nie chciał to ona nie wylądowałaby w twoim domu , a co dopiero w twoim łóżku ! - Wrzeszczałam na niego . - Byliśmy ze sobą 3 miesiące . Jestem ciekawa ile dziewczyn zdążyłeś przez ten czas zaliczyć .. Co?
-Byłem wierny ..
-Powiedział koleś , który był na tyle tępy , że nie usunął SMS-ów od kochanki , zostawiając telefon przed nosem swojej na szczęście już byłej dziewczyny . A gdy przyszła łaskawie oddać telefon w jego domu zobaczyła swojego obecnie byłego chłopaka zapinającego spodnie , a za nim jego .. kochankę . Mniejsza o to . Gdy przepraszał i mówił , że to się więcej nie powtórzy . .. ..Nie zdążyłam wyjść ... A ona ... Dobra . Rób co chcesz jesteś dla mnie nikim ! Rozumiesz ?! Nikim ! Nienawidzę Cię z całego serca , tak jak kiedyś kochałam ! Po tym co mi zrobiłeś nie chcę Cię znać ! - popłakałam się , miałam ochotę go uderzyć , ale pobiegła do toalety . Siedziałam tam skulona w kącie myśląc o tym , że dalej go kocham i jak on mógł mi to zrobić , ale także o tym , że pod czas związku z nim nie był mi obojętny Zayn . Miałam nadzieję , że z nim mi się ułoży .
-Dobra . Weź się w garść . Jutro jest wielki dzień !- powiedziałam sama do siebie , wstałam i przetarłam przed lustrem łzy i rozmazany tusz do rzęs . Gdy wyszłam z łazienki Harry czekał na mnie .
-Czego jeszcze chcesz? - zapytałam .
-Chciałem zapytać .. To przeze mnie ..?- mówił patrząc na rękę zawiniętą bandażem .
-Ahh .. Ta skromność .. -skłamałam złośliwym tonem i próbowałam odejść , lecz Hazza mnie zatrzymał .
-Od powiedz ... Proszę .
-A nawet jeśli .. To czy to coś zmieni ?! - szarpnęłam się i poszłam . Loczek zrobił taką minę jakby zrozumiał co zrobił i jak bardzo żałuje . Chciałam , aby stał mi się obojętny . Chciałam być tylko z Zaynem . Skierowałam się w stronę drzwi sali gdzie czekał na mnie wraz ze swoimi pracami . Objął mnie jedną ręką i weszliśmy salę . Zaczęliśmy wieszać jego prace . Chwyciłam kolejny rysunek i zdziwiłam się , przedstawiał mnie . Tyle że chyba rysował to z pamięci , bo nie przypominam sobie takiej sytuacji jak na rysunku . Byłam na nim w dużej , męskiej koszuli , na jakiejś polanie . Szłam boso zahaczając ręką o krzaki róż .
-Zayn .. -mówiłam patrząc na rysunek .
-Kurcze .. Myślałem , że go zostawiłem - zawstydził się .
-On jest prześliczny .. - powiedziałam z zachwytem .
-Na prawdę ? - Podrapał się po głowie .
-Tak !- powiedziałam , po czym przykleiłam go na ścianę i rzuciłam się na Zayna . Wskoczyłam na niego i pocałowałam go . On zaczął się śmiać , jeszcze te jego rozbawione oczka . Więc i ja zaczęłam się do niego szczerzyć . Ale on szybko zgasił mój uśmiech namiętnym pocałunkiem .
-Dobra gołąbeczki ..- wtrąciła się Lauren- Co za dużo to nie zdrowo . Zaraz zapalenia języka dostaniecie od tego całowania się .
-Tak se to tłumacz - powiedziałam po polsku . Wszyscy popatrzyli na mnie z miną 'wtf?!' , a ja im przetłumaczyłam na ich język . Wszyscy zaczęli się śmiać , a Zayn ponownie 'włożył mi swój język do gardła' .
-My skończyliśmy , a Wy ?- zapytał Niall .
-Jeszcze dwa rysunki .- powiedziałam zeskakując z Mulata .
-To może byście już tak skończyli się całować , bo zaczynam być zazdrosny .- powiedział Louis .
-O kogo ?-zapytała Lauren.
-O Zayna . Przecież nie o jego dziewczynę .. - zaczęłam się śmiać i przez przypadek ugryzłam Zayn'a w język .
-Ałła...- powiedział i chwycił się za usta .
-Przepraszam , nie chciałam  - mówiłam nerwowo , a za razem z przejęciem . i dawałam mu buziaki w dolną wargę.
-Nic się nie stało - powiedział i odwzajemnił pocałunek .
-Ale na pewno ? - zapytałam troskliwie .
-Na pewno . - powiedział i napił się wody . Nagle zgasło światło . Zrobiło się ciemno . Wszyscy wyszliśmy z sali i poszliśmy do dyrektora . On zaś zawołał woźnego , który posprawdzał wszystkie przewody .
-Przykro mi , ale trzeba wezwać fachowców . Sam nie dam rady .-oznajmił .
-A ile to potrwa ? - zapytał się pan dyrektor.
-Jakiś tydzień , dwa.
-A co z występem ? - przejęłam się .
-No nic , przeniesiemy się na pole .- powiedział dyrektor.
-Ale mieliśmy zrobić dekoracje .. Wszystko skończyliśmy .. Włożyliśmy w to dużo pracy ... - zasmuciłam się , a Zayn objął mnie ręką .
-Spokojnie . Wszystko będzie tak samo , tle , że na zewnątrz . Nawet lepiej . Wieczorem zrobimy ognisko .   A rysunki przeniesiemy na parawany . Jaki kolor byś chciała ?
-Różowy najbardziej będzie pasował do białego i czarnego fortepianu .-uśmiechnęłam się .
-No dobrze , w takim razie jutro jest ostatni dzień szkoły przed wakacjami , a zarazem powitanie naszej nowej uczennicy - Emmy . - powiedział dyrektor , a ja się zaczerwieniłam .- Więc zwolnię Was z lekcji , żebyście mogli przenieść rysunki ze ścian na parawany i ustawić instrumenty tak jak chcecie . Punktualnie o 17.00 zaczynamy koncert . A teraz idźcie do domu , bo jest już późno.-uśmiechnął się.-Do widzenia . -powiedział i odszedł .
-Dziękuje . Do widzenia . - odpowiedziałam i wszyscy wyszliśmy ze szkoły . Było już ciemno . Lauren poszła z Liamem , Niall i Louis poszli do auta , gdzie czekał na nich Harry , a Zayn poszedł mnie odprowadzić . Szliśmy tak i rozmawialiśmy . Doszliśmy do mojego domu .
-To tutaj..- powiedziałam .
-Taaa..-powiedział skrzywiony Mulat .
-No to co ? Do jutra ?- dałam mu buziaka w policzek , przytuliłam i skierowałam się w stronę domu .
Otworzyłam drzwi i od razu powitały mnie krzyki mamy .
-Emma ! Dziecko ! Gdzieś ty była ?! I dlaczego ty pachniesz męskimi perfumami ?!-objęła mnie
-Spokojnie Mamo . To tylko perfuma Zayn'a . Przytuliłam go na pożegnanie . Nic więcej .- tłumaczyłam się .
-No dobrze.. W takim razie idź sobie zrób kolację i do spania .- powiedziała i uśmiechnęła się zachęcająco - Już , już.
Udałam się do kuchni , nalałam sobie soku i zaczęłam uśmiechać się sama do siebie . Nie chciałam , żeby mama uznała mnie za idiotkę , więc wzięłam się do jedzenia umiejętnie zrobionej kanapki . Później poszłam się wykapać . Umyłam włosy , zęby , ubrałam piżamkę i wślizgnęłam się do łóżka . Chciałam już zasypiać , gdy przypomniałam sobie , że zostawiłam telefon w łazience . Wróciłam się po niego , przeczesałam jeszcze raz włosy i wróciłam do łóżka . Sprawdziłam Twitter'a . Miałam wiadomość . Od Pauli . Pisała , że ma dla mnie niespodziankę . Gdy pytałam jaką nie odpisywała . Postanowiłam zasnąć , żeby się wyspać , a poza tym , aby być bliżej niespodzianki .
---------------------------------------------------------------------------------------------
Postaram się , żeby następny był lepszy .
Buziaki . xx

wtorek, 3 kwietnia 2012

Rozdział 12

Pod szkołą czekał na mnie Harry z wielkim bukietem róż . Byłam na niego strasznie wściekła . Wręczył mi kwiaty , wziął mnie za rękę i pociągnął w strone schodów.
Weszliśmy do jego szkolnej ,,garderoby" . W oczy rzuciła mi się ściana, na której były rozwieszone różne gitary.
- Ładnie tutaj – powiedziałam nie ukrywając swojej złości , po czym usiadłam na krześle .
.Harry uśmiechnął się niepewnie i ściągnął jedną z gitar. Zaczął brzdąkać piosenkę, która nazywała się ‘’Gotta Be You’’.
   Poczułam motyle w brzuchu , bo to był naprawdę miły gest , ale po tym co mi zrobił nie dałam za wygraną . Chłopak uśmiechnął się widząc jak patrze na niego ze złością , a zarazem z uczuciem silniejszym od rozumu , ale nie przerywał sobie w graniu. Chwilę potem odłożył instrument i westchnął.
-Dalej się zastanawiam, dlaczego nie wybrałaś Zayna , tylko mnie. – Powiedział drapiąc się po głowie.
-Szczerze ? To ja też .. Jak mogłeś ?! Zrobić mi coś takiego ?! A teraz jakby nigdy nic śpiewasz mi ,,To nie może być nikt inny , to musisz być.." . Po cholerę ?! Z tego co widziałam , to jednak może .   – Krzyczałam na niego ze łzami w oczach i z wymuszonym uśmiechem.- Na prawdę myślałam , że to Ty jesteś tym ,,Jedynym" . Ale kogo ja będę oszukiwać .. ?- powiedziałam już trochę spokojniej i chciałam wyjść .
Harry już nic nie powiedział, tylko chwycił mnie za rękę i pocałował mnie . Dałam mu po twarzy mówiąc :
-Myślisz że tym wszystko załatwisz ?! - zrzuciłam ze stolika kwiaty i wybiegłam z płaczem wpadając na Alex . Popatrzyłam jej prosto w oczy . -Masz tupet .. Na prawdę .. - powiedziałam z wielką nienawiścią .
-Taa.. – Skrzywił się trochę Harry. - I wyczucie czasu ..
-No i co na to też masz wytłumaczenie ? – Zwróciłam się do niego . Nic nie odpowiedział ... Zatkało go.. Pobiegłam w stronę sali muzycznej . Spodziewałam się tam Lauren i chłopaków . Nie zawiodłam się .
 Otworzyłam drzwi i od razu powitali mnie uściskami .
-Emma, gdzie tak długo byłaś ? Wiesz jak się martwiliśmy? – Powiedziała Lauren przytulając mnie do siebie.- Jezu, Emma! Dlaczego od ciebie czuć perfumy Harry'ego ?!
- Przepraszał mnie i to wszystko. Chyba..- Wytłumaczyłam się odrywając ją od siebie.
- Oj no już dobrze, dobrze.- uśmiechnęła się do mnie zachęcająco .
-Nie ! Właśnie nie dobrze ! -Krzyknęłam. - Nie zdążyłam jeszcze wyjść z jego garderoby , a ta lafirynda już tam była .. !-powiedziałam i usiadłam na scenę . Następnie wstałam i  powlekłam się do lodówki z napojami. Wyciągnęłam sok pomarańczowy, w oczach ponownie pojawiły mi się łzy, bo piłam go wtedy gdy Zayn wyznał mi miłość , a ja to zaprzepaściłam . Dostałam nauczkę jak widać .. Szybko przetarłam je rękawem bluzy, i powróciłam do przyjaciół .
  Kiedy wypiłam , pobiegłam za kulisy po mikrofon , umykając przed pytaniami.
  10 minut potem leżałam już na scenie nie wiedząc co mam ze sobą zrobić . Śpiewać , czy użalać się nad swoim nędznym losem . Ale niestety musiałam wstać i pójść po telefon , gdyż przyszedł mi sms . Wzięłam go i położyłam się z powrotem. Sprawdziłam Twitter’a, ale nie było nic oprócz wpisu Lauren,,Liam, Liam, Liam. Było naprawdę super’’. Uśmiechnęłam się i pomyślałam, że przynajmniej ona zaznała trochę szczęścia. Zablokowałam klawiaturę i wstałam .
-No dobra ludzie . -powiedziałam motywująco powstrzymując się od płaczu . -Zaczynamy . W końcu jutro wielki dzień - uśmiechnęłam się do przyjaciół . Wszyscy zaczęli ustawiać krzesła , a Lauren i ja zaczęłyśmy robić listę piosenek jakie zaśpiewam . Miałam zaśpiewać ok 15 piosenek . W końcu to mój pierwszy i mam nadzieję , że nie ostatni koncert . Najśmieszniejsze w tym wszystkim było to , że tylko Zayn w tym kraju słyszał , jak śpiewam . Nie powiedziałam Lauren o piosenkach niespodziankach . Wybrałam z nią piosenki :
1) Birdy - People Help The People
2) A Fine Frazy - Almost Lover
3) Guns N' Roses - Don't Cry
4) Cher Lloyd - Want U Back
5) Nicki Minaj - Lil Freak
6) Justin Bieber - Never Say Never
7) Adele - Rolling In The Deep
8) Taylor Swift - Love Story
9) John Elton - Rocket Man
10) Cee Lo Gren - Forget You
11) Queen - The Show Must Go On
12) Guns N' Roses - Sweet Child O' Mine
13) Guns N' Roses- This I Love
Chciałam tak że pokazać coś swojego , bo od dłuższego czasu komponuję . Napisałam na tą okazję kilka piosenek np. ,,Dreams Come True" , ,,Don't Give Up" i ,,You Had To Be The One" . Gdy chłopcy ustawili krzesła musieli już iść na lekcję . Liam wziął Lauren na ręce i poszli . Zostałam sama , więc zaczęłam tworzyć niektóre podkłady muzyczne . Przećwiczyłam własne piosenki , a następnie piosenki niespodzianki , o których wiedział tylko dyrektor . W czasie , gdy śpiewałam te wszystkie piosenki o nieszczęśliwej miłości zbierało mnie na płacz , ale wiedziałam , że chce pokazać Harry'emu co stracił . Próba trwała jakoś ze 3 godziny . Po jej skończeniu poszłam na lekcje . Na szczęście nie musiałam siadać koło Harry'ego , bo nie było dziewczyny z którą siedziała Lauren , więc usiadłam koło niej traktując Hazzę jak powietrze . Minęło kilka lekcji . W pewnym momencie przeszedł pan dyrektor .
-Dzień dobry.-Powiedział .- Mógłbym zwolnić Emmę , Lauren i Harrry'ego ? Jutro jet koncert powitalny i muszą salę muzyczną przygotować.
-Nie trzeba - wyrwałam się gwałtownie . Wszyscy na mnie popatrzyli ze zdziwieniem. -Znaczy . My z Lauren sobie damy radę . Jakby pomogli nam jeszcze Zayn , Niall , Louis ...-zaczęłam się tłumaczyć .
-No i Liam ..! - dodała Lauren .
-No właśnie . - potaknęłam .
-Ale przecież mogę Wam pomóc - wtrącił się loczek . Popatrzyłam na nie go żałośnie i od razu się wycofał.
-No to jak panie dyrektorze ? -Zapytałam .
-No dobrze , więc chodźmy po nich . - zgodził się . Wzięłyśmy swoje rzeczy i poszłyśmy z nim. Gdy chłopcy wyszli z sali Lauren chciała rzucić się na Liama , ale powstrzymała się przy panu dyrektorze . Za to Louis nie potrafił tego zrobić . Rzucił się , nie na Liama , ale na marchewki . Niall i ja zaczęliśmy się śmiać , a Zayn dyskretnie chwycił mnie za rękę . Zaskoczył mnie . Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się nieśmiało . Dyrektor zakaszlał. Chyba zauważył , że Zayn i ja się trzymamy za ręce . Od razu puściliśmy się . Gdy doszliśmy na salę dyrektor powiedział , że mamy jakoś ustroić salę i że mam tą dekoracją  wyrazić siebie . Opowiedziałam jaki będzie plan , że powiesimy na ścianach moje rysunki , a na scenie będą rozstawione mikrofony i przeróżne instrumenty . Chłopaki i Lauren wzięli się za strojenie sceny , a ja i Zayn poszliśmy po moją teczkę i zaczęliśmy rozwieszać rysunki . Na kilku z nich był Harry , ale przy Zaynie nie myślałam o nim . Przy Zaynie byłam szczęśliwa . Żałowałam swojej decyzji . No ale cóż .. Takie życie . Żeby powiesić niektóre obrazki wyżej potrzebowałam drabiny . Akurat wieszałam rysunek , który robiłam przed wyjazdem do Londynu (ten autobus) , gdy noga mi się poślizgnęłam i zaczęłam spadać z drabiny . Na szczęście Zayn był blisko i zdążył mnie złapać na ręce , a ja położyłam swoje ręce na jego szyi . Popatrzyłam prosto w jego prześliczne , czekoladowe oczy , a on w moje . Zaczął zbliżać swoje usta do moich i pocałował mnie .
-Mówiłem Ci . Zawsze będę na Ciebie czekał.- powiedział i zaczął mnie znowu całować kładąc mnie na ławkę . Chciał już oderwać usta , kiedy chwyciłam go zaszyję i przysunęłam ponownie do siebie powoli wstając . Już nawet nie zwracałam uwagi na to , ktoś patrzy . Po prostu jechałam na spontana . Otworzyłam oczy i przytuliłam się do niego . Zaczęłam płakać . Nie wiem , czy to były łzy szczęścia , czy smutku , ale ciszyłam się że on jest przy mnie .
-Zayn .. Przepraszam Cię za to , że wybrałam Harry'ego . To był błąd , ogromny - mulat otarł łzy spływające po moim policzku , dał mi buziaka w czoło i przytulił . - Dziękuje ..-powiedziałam .
-Za co ?-zdziwił się trzymając mnie przy swojej piersi , a ja obejmowałam jego klatę i boski sześciopak .
-Że czekałeś .-ścisnęłam go mocniej .
-Jesteś moją .. 'Jedyną'..-powiedział całując mnie w głowę .
--------------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział dedykuję Laurze . Tak jakby to Ona dała mi propozycję na większą część rozdziału .
Kochamm. <3
Buziaki . xx
Komentujcie i obserwujcie ;D