czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 14

Rano obudził mnie klakson auta. Wyszłam z łóżka i zobaczyłam taksówkę , z której kierowca wyciąga walizki . Już miałam zamiar iść sprawdzić o co chodzi  , gdy usłyszałam za sobą znajomy głos .
-No no miałaś rację . Super masz ten pokój .
Odwróciłam się i zobaczyłam Paulę z torbą , którą przyprowadził Colin .
-Paula ! Co ty tutaj robisz ?- wrzasnęłam radośnie i przytuliłam ją mocno .- Colin wiedziałeś o tym ?
-Znaczy .. No tak jakby .. - szczerzył się i drapał po głowie .
-A idź stąd . - zaśmiałam się i wyrzuciłam go z pokoju . Razem z moją polską przyjaciółką usiadłyśmy na łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać . Opowiedziałam jej wszystko o Harrym , Zaynie i całym 1D.
-Jejku.. Z jednej strony Ci współczuję , bo Hazza zachował się jak świnia , ale z drugiej zazdroszczę . Poznałaś  moich idolów i teraz się przyjaźnicie .
Wtedy przyszedł mi do głowy genialny pomysł.
-Wiesz...-Pomyślałam głośno - Ja też mam dla Ciebie niespodziankę . Za chwilę pójdę do szkoły . Poproszę kogoś , ale nie powiem Ci kogo , żeby Cię oprowadził po Londynie , a jak przyjdę po lekcjach po rzeczy , to Cię wezmę na mój występ .
-No przyleciałam tutaj , żeby zobaczyć ten koncert , więc nie ma innej opcji . - szczerzyła się Paula i mnie przytuliła .
-Dobra dobra . Chodźmy coś zjeść.-uśmiechnęłam się . - Głodna ?
-Troszkę .
Zeszłyśmy razem na dół do kuchni , gdzie czekała na nas mama z pysznymi sandwich'ami .
-Cześć Mamuś - podbiegłam do niej , dałam jej buziaka i wzięłam od niej talerz .
-Cześć Córcia . Jak się spało ?
-Dobrze , ale powiedz Ty też wiedziałaś ? Co nie ? - uniosłam jedną brew .
-Oj Emma , Emma .. -westchnęła żartobliwie mama i wszyscy zaczęli się śmiać . Wzięłyśmy jedzenie i przyłączyłyśmy się oglądania TV razem z moim kuzynem .
-Jak zjesz , to tu - powiedziałam patrząc na drzwi obok wejścia - .. i obok mojego pokoju jest łazienka . Więc jeśli chcesz wziąć prysznic , albo coś , to wiesz gdzie iść.- powiedziałam i uśmiechnęłam się przyjaźnie.
Gdy zjadłyśmy wszystkie tosty Paula powiedziała :
- Ok. To ja idę się trochę ogarnąć .
-No dobrze , ja też idę na górę się ubrać i też się ogarnę , bo podejrzewam , że wyglądam masakrycznie . - zaśmiałam się i poszłam do pokoju , a Paula wyjęła ciuchy z walizki i weszła do łazienki na dole . Ubrałam <klik> i poszłam do drugiej łazienki . Umyłam zęby , wyprostowałam włosy . pomalowałam rzęsy , nałożyłam błyszczyk na usta i wróciłam do pokoju . Paula siedziała przebrana na łóżku .
-Mmmm.. Ależ ty kusząco , a zarazem seksownie wyglądasz ... - żartowała .
-Mrrr.. Kochana nie tylko ja - poruszałam brwiami - zobacz sobie do lustra .. Aż mam na Ciebie ochotę .. Haha -wybuchnęłyśmy śmiechem . Nagle usłyszałam dzwonek .-No nareszcie przyszli .-ucieszyłam się.
-Ale kto ?-Zdziwiła się Paula.
-Zobaczysz.-powiedziałam do niej , po czym krzyknęłam - Ja otworzę mamo !-zbiegłyśmy na dół . Otworzyłam drzwi w których stali Niall i Louis . Przywitałam ich uściskiem.
-No więc o co chodzi ? Mówiłaś , że to pilne .-Odezwał się Lou.
-WOW.. A kto to taki ?-zapytał zadowolony Nialler patrząc na Paulę , która wytrzeszczała na nich gały .
-No właśnie .. To jest Paula .-szczerzyłam się .- Mogli byście pokazać jej Londyn? Proszę? -zrobiłam maślane oczka dla efektu .
-Ale mieliśmy przygotowywać występ .. -zaczął Louis.
-Oj tam . Damy sobie radę . To jak ?
-No pewnie Emmuś , co za pytanie .- Niall podszedł do Pauli , która prawie zeszła na zawał .-A ten .. Ona mówi ? - zapytał niepewnie farbowany blondasek.
-Taaaak .. Znaczy tak . Mówię - otrząsnęła się Paula .
-To ty umiesz angielski ? - zdziwiłam się .
-No Bru zafundował mi szybki kurs , żebym go rozumiała . - Wytłumaczyła .
-No to jeszcze lepiej - Uśmiechnęłam się .
-Mogę Cię prosić na chwilkę ? - wzięła mnie za rękę do kuchnie .
-Kobieto ! Ty właśnie spełniłaś moje największe marzenie ! -wypiszczała tak , żeby chłopcy nie usłyszeli .-Poznałam Niall'a Horan'a i Louis'a Tomlinson'a .. ! - uścisnęła mnie .
-Już dobrze , dobrze . - mówiłam odpychając ją od siebie , gdyż prawie mnie nie udusiła .- Teraz czeka Cię cały dzień z nimi .- uśmiechnęłam się do niej . - Więc teraz robisz wielki ogar i idziemy . Tak ?
-Tak - Paula poprawiła włosy i skierowałyśmy się w stronę salonu .
-No . To jeszcze raz Wam dziękuje , że się zgodziliście się oprowadzić mojego gościa po Londynie .-dałam im po buziaku w policzek i dodałam.-Teraz lodówka jest twoja Niall .
-A ja ? - upomniał się żartobliwie Louis .
-Louis skarbie . - zawołała moja mama , która bardzo dobrze się z nim dogaduje .
-Yap .
-Mam coś dla Ciebie .
-No . Niepotrzebnie się upominasz . - klepnęłam go w ramię .
-Pewnie marchewki .- wtrąciła Paula .
-Skąd wiesz , że je lubię ? -zapytał zdziwiony Lou .
-Paula jest waszą wielką fanką .-pochwaliłam.
-No właśnie . I składałam się na twoje lamborgini . - uśmiechnęła się .
-Serio ?! Dziękuje . To był najwspanialszy prezent . Jak mogę Ci się odwdzięczyć .
-Nie ma sprawy . Ale wiem jak możesz odwdzięczyć się nam PolishDirectioner .
-Słucham .
-Przyjedźcie z Emmą na premierę musicalu w którym gram .
-Jasne . Pogadam z chłopakami .-powiedział .- Ale teraz muszę iść . Sama wiesz .. Marchewki czekają - szczerzył się i poszedł do kuchni , do mojej mamy , gdzie Niall był w trakcie penetracji lodówki .
-No widzisz . Już się polubiliście . - szturchnęłam Paulę .-Idę po rzeczy . Za 15 minut mam autobus , a jeszcze Lauren muszę zgarnąć . A i zobacz za okno , czym będziecie jeździć .
Ciemnowłosa , utalentowana piękność popatrzyła do okna i zobaczyła auto na które dała aż 10zł.
-Pierdzielisz ?! Będę tym jeździć ?- otworzyła szeroko buzię .
-Ja już jeździłam . Teraz twoja kolej . -uśmiechnęłam się i poszłam po rzeczy .
-Mamusiu . O której  idziesz do pracy ? - zapytałam schodząc ze schodów .
-Za godzinę . Jeszcze tylko pomogę Niall'owi usmażyć naleśniki .
-Dobra . No to ja idę . - pożegnałam się z wszystkimi i wyszłam z domu po Lauren . Była ubrana w <klik>.
-No no jakie seksowne butki .-zaśmiałam się .
-Dziękuje - szczerzyła się .-Ale może chodźmy już bo autobus nam zwieje , a jednak mamy kawałek do przystanku.
 Nie było tam tłumów . Gdy dojechaliśmy do szkoły wyszłyśmy z autobusu .  Zeszłam ze schodów samochodu i stanęłam jak zamurowana na widok ogromnej sceny , a Lauren 'pobiegła' do Liama .
-Niezła , nie ? - podszedł do mnie Zayn dając mi buziaka w policzek .
-Noooo.. I że ja mam na tym śpiewać ?
-A masz inne wyjście ?-zaśmiał się , wziął mnie za rękę i weszliśmy do szkoły . Spotkaliśmy dyrektora .
-Dzień dobry . - powiedziałam z grzeczności .
-O witam Cię , Emma. Już zwolniłem was z lekcji .
-Dobrze , dziękuję - uśmiechnęłam się . - Ale Niall i Louis .. Poprosiłam ich , żeby oprowadzili moją przyjaciółkę , która przyleciała z Polski po Londynie . Odpuści im pan ? - zapytałam z nadzieją .
-Mówisz i masz .
-Dziękuje . - uścisnęłam jego dłoń.- Nie pożałuje pan . -Wzięłam Zayn'a za rękę i pobiegliśmy przekładać rysunki ze ścian na parawany . Liam i Lau już tam byli .
-A wy nie ustawiacie instrumentów na scenie ? - zapytał Mulat .
-Zaraz . Najpierw Wam pomożemy .-Powiedziała Lauren odklejając od siebie Liama .
-Lauren ! -Wrzasnął jej sekser .-Tak się chcesz bawić ???-zapytał obrażony i dodał -To koniec !
-Ale o czym Ty mówisz ?- zdziwiła się Lau . Liam zaczął się śmiać , chwycił ją w talii i przysunął ponownie do siebie całując ją.
-Odgapimy ?-zapytał mnie Zayn .
-Nie . -powiedziałam stanowczo .
-Ej no .. Ja się tak nie bawię .. - i pocałował mnie.-Haha ! Mam Cię - ciszył się jak głupi .
-Debil .. Po prostu debil .. - powiedziałam ze sztuczną powagą . A on skakał z radości .-Ciekawe co na to twoje fanki ? - Zapytałam robiąc mu zdjęcie .
-Zrób jeszcze takie ! - przytulił mnie , a gdy nacisnęłam guzik polizał mój policzek.
-Zayn , głupku ..-powiedziałam i cmoknęłam go . -Dobra . Bierzemy się do roboty .- zmotywowałam wszystkich . O 14.00 wszystko było gotowe . Włącznie ze sceną .
-No to my z Emmą idziemy do domu się przebrać i w ogóle . Wam też by się przydało .-Powiedziała Lauren .
-No rzeczywiście .-potaknął Zayn.- Liam.. Śmierdzisz .-powiedział żartobliwie i zaczął się śmiać , a Liam rzucił się na niego . Poszłam z Lauren na przystanek . Było tak ciepło , że nie chciało się nam iść pieszo . Autobus przyjechał , wsiadłyśmy do niego i pojechałyśmy . Pod moim domem rozeszłyśmy się .
Weszłam do środka i zobaczyłam , że w domu nikogo nie ma . No , oprócz Colina . Rzuciłam klucze na blat w kuchni i zadzwoniłam , żeby Louis i Niall przywieźli już Paulę i sami się przygotowali . Poszłam do pokoju i przebrałam się już jak na koncert , który będzie składał się z dwóch części . Na pierwszą ubrałam <klik> i pokręciłam delikatnie włosy , a do torby wzięłam ciuchy które ubiorę na drugą część <klik> . Chwilę później przyjechali Chłopcy z Paulą , a po nich moja mama . Zbiegłam na dół .
-No to tak - zaczęłam pospiesznie .- Wy jedźcie się przebrać i w ogóle przyszykować .-powiedziałam do chłopców . - No , a ty mamuś też się zajmij Paulą i przyjedźcie tak 16.40 na koncert . Możecie wziąć Colina .-dałam wszystkim po buziaku na pożegnanie i już chciałam iść , gdy Lou zapytał :
-Może Cię podrzucić ?
-No dobrze , a Lau się zmieści ?
-Pewnie ! Chodź . - powiedział bawiąc się kluczykami .
-No to pa mamo . Pa Paula .
-Do widzenia -pożegnali się Nialler i Louis wychodząc z domu . Zobaczyłam Lauren . Była ubrana <tak> , ale kazałam jej się przebrać , bo ja też miałam marynarkę , a nie chciałam wyglądać tak jak ona . Chwilę później przyszła ubrana <tak> .
-No teraz wyglądasz super ! - szczerzyłam się , wsiadłyśmy na tyłach auta i pojechaliśmy .
 Staliśmy jakieś pół godziny w korku .
-Zaraz nie zdążę na próbę . - niecierpliwiłam się .
-Spokojnie . Jesteś genialna . Nie potrzebujesz prób . - uspakajał mnie Lou patrząc do lusterka , gdyż prowadził i nie mógł się odwrócić.
-Skąd wiesz ? Nawet mnie nie słyszałeś ..
-I to mnie trzyma w tym przekonaniu .- zaczął się śmiać .
Gdy dojechaliśmy na miejsce Liam , Zayn i Harry już na nas czekali .
-No to my idziemy do szkolnej garderoby się przebrać , a wy tu czekajcie . - Powiedział Niall .
-Dobrze dobrze .- śmiałam się , więc poszli , a właściwie pobiegli w stronę drzwi szkoły .
------------------------------------------------------------------------------------------------
Muszę już iść -,-' A mam akurat taką wenę ..
A tak wgl dziękuje Wam ! Moim kochanym Directioners ! Kocham Was za te lajki na facebook'u na Moje Życie Nazywa Się One Direction  . Z 61 w ciągu godziny zrobiło się 130 : O
Oby tak dalej ! <3
I przepraszam za te głupie teksty typu ,,Liam..Śmierdzisz " itd . ale mam taką głupawkę , a zarazem wenę przez te wasze lajki , że to jest masakra . :D
Komentujcie i obserwujcie ;*
Buziaki . xx

1 komentarz: