-Śmiało . Sprawdź , czy twoje obawy są prawdą .- powiedziała Lau .
-No nie wiem... - powiedziałam niepewnie . - W końcu to by było nie fair ..
-No , ale wtedy dowiesz się , czy on jest wobec Cibie fair. - przekonała mnie . Po chwili wahania weszłam na jego skrzynkę odbiorczą .
-,,Alex <3 ..Alex.. <3 Alex..<3 " -czytałam pod nosem , ze łzami w oczach . Lauren objęła mnie , a moja łza spadła na ekran .
-Dziewczyny . Proszę wyjść na przerwę . - przerwał nauczyciel . Otarłam policzki zalane gorzkimi kroplami , odwróciłam się i wyszłam , a za mną moja przyjaciółka . Udałam się w stronę toalety z głową zwieszoną w dół , żeby nikt nie widział , że płaczę . Wpadłam na jakiegoś kolesia w szarej bluzie , która pachniała perfumami Zayn'a . Nie dziwię się , bo gdy podniosłam głowę do góry , okazało się , że to był Zayn .
-Jejku... Emma ?! Co się stało ?! -zapytał , a ja bez zastanowienia przytuliłam się do niego. On objął mnie mocno i pocałował w głowę .
-To ja pójdę . Widzimy się potem . - powiedziała Lauren , a ja z Zayn'em staliśmy tak wtuleni w siebie przez całą 20-minutową przerwę . Gdy zadzwonił dzwonek , poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu . Odwróciłam się i zobaczyłam pana dyrektora.
-Nie przeszkadzam ? -zapytał .
-nie nie - otarłam łzy , robiąc dobrą minę do złej gry . - o co chodzi ?
-Masz teraz próbę do występu .
-Oj tam , przepraszam. Zapomniałam . - powiedziałam i skierowałam się w stronę sali muzycznej . Zayn zauważył , że mam w ręce telefon Harry'ego i podbiegł do mnie .
-Chodzi o Harry'ego.. Prawda .. ?- ja znowu go przytuliłam i zaczęłam płakać jak małe dziecko .-Chodźmy na salę . - zaproponował mulat .
-A nie masz teraz lekcji ? - Zapytałam przez łzy .Wtedy on odwrócił się i krzyknął :
-Panie dyrektorze ! Mógłbym pomóc Emmie w przygotowaniu repertuaru na występ powitalny ?- i zrobił te swoje maślane oczka .
-No dobrze . Zaraz powiem nauczycielom .-Zgodził się dyrektor .
-Dziękuje- powiedział i posłał uśmiech w jego stronę . Po chwili weszliśmy na salę . Usiedliśmy na scenie . Zayn położył swoją dłoń na mojej i popatrzył na mnie .
-Co się dzieje ? -zapytał . Zamiast odpowiedzi słownej podałam mu telefon Harry'ego na którym włączyłam wiadomość od nijakiej ,,Alex <3" , która napisała do niego : ,,Harry , kotku .. Po dzisiejszej nocy .. Ohh .. Była na prawdę genialna.. ;-*".
-Jejku .. Em .. Tak mi przykro .. Nie wiem co powiedzieć .. - odezwał się ze smutkiem . Wstałam , podeszłam do wielkiego czarnego fortepianu i zaczęłam wykonywać piosenkę ,,Almost Lover" by A Fine Frenzy . Pierwszy raz śpiewałam to z takimi prawdziwymi emocjami .. Bo pierwszy raz poczuła to , co czuła autorka tekstu . Gdy skończyłam wybiegłam z sali z płaczem biorąc przy tym swoje rzeczy . Następnie wybiegłam ze szkoły. Biegłam przed siebie . Znalazłam się na jakiejś polanie , upadłam na trawę dalej płacząc . Czułam , jakby ktoś rozciął moje serce na pół .Wyjęłam z torby żyletkę i wycięłam na ręce kilka kresek i serce . Byłam cała z krwi . Nawet nie wiedziałam , gdzie jestem . Wkoło był las . Nie miałam ochoty żyć . Chciałam po prostu umrzeć . Wtedy zadzwoniła do mnie Paula . Opowiedziałam jej całą historię .
-Wracaj do domu . - rozkazała . Ja rozejrzałam się dookoła i dalej nie mogłam ustalić gdzie jestem .
-Nie potrafię .. !
-Spróbuj poszukać drogi , którą szłaś .
-Nie pamiętam !-Mówiłam , a właściwie krzyczałam z przerażeniem zalana łzami .
-Daj mi numer Zayn'a .- dałam jej ten nr , a ona się rozłączyła . Po 10 minutach słyszałam jego głos. Myślałam , że mi się wydaje , bo w końcu mocno krwawiłam i byłam strasznie zdezorientowana , więc mogłam mieć halucynacje . Lecz gdy usłyszałam Lauren , byłam pewna , że nic mi się nie wydaję . Że to wszystko jest na prawdę .
-Tutaj jestem.. ! - zaczęłam krzyczeć . Chwilę później przyjaciele byli już przy mnie . Zayn rozerwał swoją koszulę i zawiązał ją na mojej pociętej ręce .
-Emma ! Coś ty zrobiła ?1-dopytywała Lauren , a ja nie byłam w stanie nic odpowiedzieć . Oboje mnie przytulili i zaprowadzili do auta . Dalej nie pamiętam . Następnego dnia obudziłam się w swoim łóżku , z ręką zawiniętą bandażami . Na krześle obok spała Lauren , a na podłodze Zayn . Oboje tak słodko wyglądali . Chciałam wstać , ale nie miałam siły . Chwyciłam telefon i spojrzałam która godzina . Było ok 5 rano. Na tapecie miałam Harry'ego , więc od razu łzy zaczęły spływać mi po policzkach . Byłam strasznie głodna. Próbowałam zebrać siły , żeby zejść na dół coś zjeść , ale na marne . Przez przypadek zrzuciłam lampkę nocną , przez co obudziłam Zayn'a.
-Przepraszam .. Nie chciałam Cię obudzić..
-Nic się nie stało.-uśmiechnął się pięknooki szatyn . -Jak się spało ?
-Nic prawie nie pamiętam ..-podrapałam się po głowie .-Tylko tyle , że ... - i znowu zaczęłam płakać jak małe dziecko . Wtedy Zayn podszedł do mnie i objął mnie . W tym samym momencie wstała Lauren .
-Em , kochanie .. Tak mi przykro .. - powiedziała i przytuliła się do mnie od drugiej strony .
-Jesteś głodna ? - Zapytał troskliwie Zayn.
-Nawet nie wiesz jak . -westchnęłam. - Pomóżcie mi zejść na dół .
-Oszalałaś ?! W takim stanie ? - powiedział .
-Nie , nie oszalałam . Ja się urodziłam nie normalna .
-Zauważyłem .. - powiedział z sarkazmem , a ja go walnęłam w ramię .
-Ałł..- jęknął - To bolało - udawał oburzonego , masując miejsce w które go uderzyłam .
-No . To ty zrób pani nienormalnej śniadanie , a ja pójdę się przebrać . - powiedziała Lauren do mulata , a ja popatrzyłam na nią zabójczym wzrokiem . Zayn odprowadził ją do drzwi . Siedziałam na łóżku patrząc na zdjęcie Hazzy , ze łzami w oczach . Po chwili do pokoju wrócił mój przyjaciel z wielką tacą pełną jedzenia.
-Smacznego . - powiedział podając mi tacę .
-Zobaczysz .-mówiłam półżartem kiwając na niego palcem . - Jak umrę , to zrobię Ci takie paranomal activity , że mnie popamiętasz . -zaśmiałam się .
-No . Ale nareszcie widzę uśmiech na twojej ślicznej buźce . - powiedział patrząc mi w oczy i odsuwając moją grzywkę za ucho . Uśmiechnęłam się do niego i zabrałam się do jedzenia . Zayn cały czas się na mnie patrzył . Strasznie się krępowałam . Nie lubię jeść , gdy ktoś się na mnie patrzy , ale nie chciałam być bezczelna i mówić mu tego . Chwilę później przyszła Lauren . Była ubrana tak <klik> . Po posiłku nabrałam sił , wzięłam ciuchy z szafy <klik> i poszłam do łazienki wziąć prysznic . Zdjęłam bandaż z ręki i przeraziłam się jak to ohydnie wygląda . Bałam się , że zostanie mi taka blizna . Umyłam zęby , rozczesałam włosy i zapletłam je w warkocza na bok , po czym wróciłam do pokoju.
-Powinnaś z nim pogadać .. Wiesz ? Prawda ?-powiedział Zayn.
-Wiem .. - powiedziałam załamana .
-Pokaż mu , że jesteś silna . Że nie może traktować Cię jak zabawki . - powiedziała Lauren .
-Wiesz co ? Masz rację !- powiedziałam bojowo .-Zaraz tam pójdę i mu pokażę !
-Może iść z Tobą ? - zapytał Zayn .
-Nie , dzięki .. Powinnam pójść tam sama . - wzięłam jego telefon i wyszłam z domu . Harry mieszkał dwie przecznice ode mnie . Gdy już byłam pod jego domem , wahałam się .
-Zapukać , czy nie ? - mówiłam sama do siebie . W końcu zebrałam w sobie odwagę i zapukałam . Drzwi otworzył zapinający spodnie Harry . Gdy podniósł głowę do góry i mnie zobaczył zatkało go .
-O Cześć ... - powiedział zmieszany .
-Niech zgadnę .. Tam jest Alex ? - powiedziałam ze łzami w oczach . -I pewnie ma na sobie twoją koszulę ..
-Jaka Alex ? O czym Ty mówisz ? - mówił przymykając drzwi , jakby chciał coś ukryć . Wtedy wyjęłam z kieszeni jego telefon .
-Zostawiłeś na krześle .. - podałam mu , popchnęłam drzwi na tam stała ta sama dziewczyna z którą dzień wcześniej się żegnał . -Nie wiesz o czym mówię ! Tak ?! - popatrzyłam wkurzona , a zarazem strasznie zraniona . Dałam mu z liścia i pobiegłam do swojego domu , gdzie czekali na mnie Zayn i Lauren , do których dołączyli Liam , Louis i Niall .
-Był z nią ..-powiedziałam na skraju załamania . Wszyscy się do mnie przytulili i zaczęli mnie pocieszać . -Dziękuje Wam , że jesteście ze mną i , że mogę na Was liczyć . - objęłam ich i mocno ścisnęłam .
-Wiesz .. U nas jest tak , że Liam to ten mądry , Zayn to ten próżny , Harry od flirtu , Niall od jedzenia , a ja to lider . - próbował rozśmieszyć mnie Lou , ale coś mu to nie wyszło .
-Fajnie wiedzieć - uśmiechnęłam się udając , że to było śmieszne . - Chodźmy do szkoły . Nie chcę się spóźnić . Jeszcze muszę ćwiczyć do występu powitalnego . - otarłam łzy i podniosłam z podłogi torbę. Wszyscy wsiedliśmy do auta . Usiadłam w trzecim rzędzie przy oknie , a obok mnie usiadł Zayn .
------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę lipne , ale ostatnio nie mam weny . ;/
Komentujcie i obserwójcie <3
Buziaki . xxx
-Jejku... Emma ?! Co się stało ?! -zapytał , a ja bez zastanowienia przytuliłam się do niego. On objął mnie mocno i pocałował w głowę .
-To ja pójdę . Widzimy się potem . - powiedziała Lauren , a ja z Zayn'em staliśmy tak wtuleni w siebie przez całą 20-minutową przerwę . Gdy zadzwonił dzwonek , poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu . Odwróciłam się i zobaczyłam pana dyrektora.
-Nie przeszkadzam ? -zapytał .
-nie nie - otarłam łzy , robiąc dobrą minę do złej gry . - o co chodzi ?
-Masz teraz próbę do występu .
-Oj tam , przepraszam. Zapomniałam . - powiedziałam i skierowałam się w stronę sali muzycznej . Zayn zauważył , że mam w ręce telefon Harry'ego i podbiegł do mnie .
-Chodzi o Harry'ego.. Prawda .. ?- ja znowu go przytuliłam i zaczęłam płakać jak małe dziecko .-Chodźmy na salę . - zaproponował mulat .
-A nie masz teraz lekcji ? - Zapytałam przez łzy .Wtedy on odwrócił się i krzyknął :
-Panie dyrektorze ! Mógłbym pomóc Emmie w przygotowaniu repertuaru na występ powitalny ?- i zrobił te swoje maślane oczka .
-No dobrze . Zaraz powiem nauczycielom .-Zgodził się dyrektor .
-Dziękuje- powiedział i posłał uśmiech w jego stronę . Po chwili weszliśmy na salę . Usiedliśmy na scenie . Zayn położył swoją dłoń na mojej i popatrzył na mnie .
-Co się dzieje ? -zapytał . Zamiast odpowiedzi słownej podałam mu telefon Harry'ego na którym włączyłam wiadomość od nijakiej ,,Alex <3" , która napisała do niego : ,,Harry , kotku .. Po dzisiejszej nocy .. Ohh .. Była na prawdę genialna.. ;-*".
-Jejku .. Em .. Tak mi przykro .. Nie wiem co powiedzieć .. - odezwał się ze smutkiem . Wstałam , podeszłam do wielkiego czarnego fortepianu i zaczęłam wykonywać piosenkę ,,Almost Lover" by A Fine Frenzy . Pierwszy raz śpiewałam to z takimi prawdziwymi emocjami .. Bo pierwszy raz poczuła to , co czuła autorka tekstu . Gdy skończyłam wybiegłam z sali z płaczem biorąc przy tym swoje rzeczy . Następnie wybiegłam ze szkoły. Biegłam przed siebie . Znalazłam się na jakiejś polanie , upadłam na trawę dalej płacząc . Czułam , jakby ktoś rozciął moje serce na pół .Wyjęłam z torby żyletkę i wycięłam na ręce kilka kresek i serce . Byłam cała z krwi . Nawet nie wiedziałam , gdzie jestem . Wkoło był las . Nie miałam ochoty żyć . Chciałam po prostu umrzeć . Wtedy zadzwoniła do mnie Paula . Opowiedziałam jej całą historię .
-Wracaj do domu . - rozkazała . Ja rozejrzałam się dookoła i dalej nie mogłam ustalić gdzie jestem .
-Nie potrafię .. !
-Spróbuj poszukać drogi , którą szłaś .
-Nie pamiętam !-Mówiłam , a właściwie krzyczałam z przerażeniem zalana łzami .
-Daj mi numer Zayn'a .- dałam jej ten nr , a ona się rozłączyła . Po 10 minutach słyszałam jego głos. Myślałam , że mi się wydaje , bo w końcu mocno krwawiłam i byłam strasznie zdezorientowana , więc mogłam mieć halucynacje . Lecz gdy usłyszałam Lauren , byłam pewna , że nic mi się nie wydaję . Że to wszystko jest na prawdę .
-Tutaj jestem.. ! - zaczęłam krzyczeć . Chwilę później przyjaciele byli już przy mnie . Zayn rozerwał swoją koszulę i zawiązał ją na mojej pociętej ręce .
-Emma ! Coś ty zrobiła ?1-dopytywała Lauren , a ja nie byłam w stanie nic odpowiedzieć . Oboje mnie przytulili i zaprowadzili do auta . Dalej nie pamiętam . Następnego dnia obudziłam się w swoim łóżku , z ręką zawiniętą bandażami . Na krześle obok spała Lauren , a na podłodze Zayn . Oboje tak słodko wyglądali . Chciałam wstać , ale nie miałam siły . Chwyciłam telefon i spojrzałam która godzina . Było ok 5 rano. Na tapecie miałam Harry'ego , więc od razu łzy zaczęły spływać mi po policzkach . Byłam strasznie głodna. Próbowałam zebrać siły , żeby zejść na dół coś zjeść , ale na marne . Przez przypadek zrzuciłam lampkę nocną , przez co obudziłam Zayn'a.
-Przepraszam .. Nie chciałam Cię obudzić..
-Nic się nie stało.-uśmiechnął się pięknooki szatyn . -Jak się spało ?
-Nic prawie nie pamiętam ..-podrapałam się po głowie .-Tylko tyle , że ... - i znowu zaczęłam płakać jak małe dziecko . Wtedy Zayn podszedł do mnie i objął mnie . W tym samym momencie wstała Lauren .
-Em , kochanie .. Tak mi przykro .. - powiedziała i przytuliła się do mnie od drugiej strony .
-Jesteś głodna ? - Zapytał troskliwie Zayn.
-Nawet nie wiesz jak . -westchnęłam. - Pomóżcie mi zejść na dół .
-Oszalałaś ?! W takim stanie ? - powiedział .
-Nie , nie oszalałam . Ja się urodziłam nie normalna .
-Zauważyłem .. - powiedział z sarkazmem , a ja go walnęłam w ramię .
-Ałł..- jęknął - To bolało - udawał oburzonego , masując miejsce w które go uderzyłam .
-No . To ty zrób pani nienormalnej śniadanie , a ja pójdę się przebrać . - powiedziała Lauren do mulata , a ja popatrzyłam na nią zabójczym wzrokiem . Zayn odprowadził ją do drzwi . Siedziałam na łóżku patrząc na zdjęcie Hazzy , ze łzami w oczach . Po chwili do pokoju wrócił mój przyjaciel z wielką tacą pełną jedzenia.
-Smacznego . - powiedział podając mi tacę .
-Zobaczysz .-mówiłam półżartem kiwając na niego palcem . - Jak umrę , to zrobię Ci takie paranomal activity , że mnie popamiętasz . -zaśmiałam się .
-No . Ale nareszcie widzę uśmiech na twojej ślicznej buźce . - powiedział patrząc mi w oczy i odsuwając moją grzywkę za ucho . Uśmiechnęłam się do niego i zabrałam się do jedzenia . Zayn cały czas się na mnie patrzył . Strasznie się krępowałam . Nie lubię jeść , gdy ktoś się na mnie patrzy , ale nie chciałam być bezczelna i mówić mu tego . Chwilę później przyszła Lauren . Była ubrana tak <klik> . Po posiłku nabrałam sił , wzięłam ciuchy z szafy <klik> i poszłam do łazienki wziąć prysznic . Zdjęłam bandaż z ręki i przeraziłam się jak to ohydnie wygląda . Bałam się , że zostanie mi taka blizna . Umyłam zęby , rozczesałam włosy i zapletłam je w warkocza na bok , po czym wróciłam do pokoju.
-Powinnaś z nim pogadać .. Wiesz ? Prawda ?-powiedział Zayn.
-Wiem .. - powiedziałam załamana .
-Pokaż mu , że jesteś silna . Że nie może traktować Cię jak zabawki . - powiedziała Lauren .
-Wiesz co ? Masz rację !- powiedziałam bojowo .-Zaraz tam pójdę i mu pokażę !
-Może iść z Tobą ? - zapytał Zayn .
-Nie , dzięki .. Powinnam pójść tam sama . - wzięłam jego telefon i wyszłam z domu . Harry mieszkał dwie przecznice ode mnie . Gdy już byłam pod jego domem , wahałam się .
-Zapukać , czy nie ? - mówiłam sama do siebie . W końcu zebrałam w sobie odwagę i zapukałam . Drzwi otworzył zapinający spodnie Harry . Gdy podniósł głowę do góry i mnie zobaczył zatkało go .
-O Cześć ... - powiedział zmieszany .
-Niech zgadnę .. Tam jest Alex ? - powiedziałam ze łzami w oczach . -I pewnie ma na sobie twoją koszulę ..
-Jaka Alex ? O czym Ty mówisz ? - mówił przymykając drzwi , jakby chciał coś ukryć . Wtedy wyjęłam z kieszeni jego telefon .
-Zostawiłeś na krześle .. - podałam mu , popchnęłam drzwi na tam stała ta sama dziewczyna z którą dzień wcześniej się żegnał . -Nie wiesz o czym mówię ! Tak ?! - popatrzyłam wkurzona , a zarazem strasznie zraniona . Dałam mu z liścia i pobiegłam do swojego domu , gdzie czekali na mnie Zayn i Lauren , do których dołączyli Liam , Louis i Niall .
-Był z nią ..-powiedziałam na skraju załamania . Wszyscy się do mnie przytulili i zaczęli mnie pocieszać . -Dziękuje Wam , że jesteście ze mną i , że mogę na Was liczyć . - objęłam ich i mocno ścisnęłam .
-Wiesz .. U nas jest tak , że Liam to ten mądry , Zayn to ten próżny , Harry od flirtu , Niall od jedzenia , a ja to lider . - próbował rozśmieszyć mnie Lou , ale coś mu to nie wyszło .
-Fajnie wiedzieć - uśmiechnęłam się udając , że to było śmieszne . - Chodźmy do szkoły . Nie chcę się spóźnić . Jeszcze muszę ćwiczyć do występu powitalnego . - otarłam łzy i podniosłam z podłogi torbę. Wszyscy wsiedliśmy do auta . Usiadłam w trzecim rzędzie przy oknie , a obok mnie usiadł Zayn .
------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę lipne , ale ostatnio nie mam weny . ;/
Komentujcie i obserwójcie <3
Buziaki . xxx
Nie masz weny?!!? Chyba se jaja robisz !! Genialne <333
OdpowiedzUsuńHehe dzięki :D <3 Ja uważam , że spaściłam :)
OdpowiedzUsuń